Czytaj więcej:

Jubeir w czasie konferencji prasowej przypomniał, że poprzednie próby wzmocnienia pozycji Asada, podejmowane m.in. przez Iran zakończyły się niepowodzeniem. - Teraz poprosił o pomoc Rosję, ale i ona go nie ocali - dodał.

Arabia Saudyjska wyraziła kilkanaście dni temu gotowość do wzięcia udziału w operacji lądowej na terenie Syrii, której celem miałaby być walka z Daesh. Tymczasem Rosja ostrzegła, że wkroczenie saudyjskich wojsk do Syrii mogłoby doprowadzić do wybuchu światowego konfliktu.

Siły Asada, wspierane przez rosyjskie lotnictwo, znajdują się w ostatnich tygodniach w ofensywie. Obecnie armia Asada zbliża się do Aleppo, a niewykluczona jest również rychła ofensywa wojsk Asada, której celem byłaby Ar-Rakka, nieformalna stolica Daesh.