Jak wygląda pański spór z IPN po publikacji dokumentów TW „Bolka"?
Oddałem sprawę prawnikom, którzy każą mi cicho siedzieć.
Dokumenty z domu gen. Czesława Kiszczaka są prawdziwe?
Rzecznik prasowy sądu lustracyjnego już uznał trzy dokumenty od Kiszczaka za fałszywe.
Paweł Ukielski, wiceszef IPN, powiedział, że według tych dokumentów Kiszczaka jest pan TW „Bolkiem".
To są papiery wytworzone przez biuro studiów. To są fałszywki. Kiszczak je trzymał, nie wypuszczał ich, bo wiedział, że są nieprawdziwe. Jestem przekonany, że fachowcy od atramentu, papieru, tuszów udowodnią, że to fałszywki. Te papiery są nawet jaśniejsze od teczek, do których zostały włożone. Te papiery były tworzone 10–15 lat później.
Ale są tam dokumenty podpisane przez pana?
Może podpisałem trzy lub cztery papiery, ale nietyczące się tych spraw. Prawdopodobnie jeden z tych dokumentów jest prawdziwy, zrobiony na rewizji. Z papierów Kiszczaka wynika, że zrobiono mnie agentem, kiedy jeszcze nie zostałem zatrzymany.
Wiceszef IPN w programie #RZECZoPOLITYCE w tv.rp.pl powiedział, że opinia grafologa IPN będzie za mniej więcej pół roku.
Trzy opinie grafologów już są i one mówią, że to nie są Wałęsy pisma. To są opinie grafologów z czasów, kiedy IPN robił mi lustrację. Jeśli sfałszują opinię grafologa, to poproszę o opinię grafologów francuskich, amerykańskich i brytyjskich. Poproszę o zbadanie papierów przez międzynarodowych specjalistów. Mam pewność, że papiery Kiszczaka są robione na mnie. Nie przyznam się do czegoś, co jest nieprawdą. Historia udowodni, że ci, którzy obrzucają mnie błotem, są oszczercami.
A co ze spotkaniem z historykami i członkami IPN w sprawie pańskiej przeszłości?
Jestem gotów w każdym momencie, tylko warunki muszą być uczciwe. Nie zgodzę się na to, że ja nie będę mógł odnieść się do oskarżeń i ostatnie słowo ma należeć do nich. Ponieważ to o mnie chodzi, to ja powinienem mieć ostatnie zdanie, a nie oni. Chcę sprawiedliwej debaty na mój temat, bez manipulacji. Tylko w takiej wezmę udział.