W kuluarach pojawiają się głosy, że Polska Grupa Górnicza (PGG) – największy krajowy producent węgla energetycznego – nie wywiązuje się ze swoich kontraktów wobec mniejszych producentów energii. Nie jest tajemnicą, że państwowy gigant ma problemy wydobywcze i produkuje mniej surowca, niż ma zapisane w biznesplanie. W piątek w Sejmie na pytania posłów o spadek wydobycia węgla kamiennego w Polsce i import tego surowca z Rosji odpowiadać będzie minister energii.
Bez obaw
– Z kontraktów dla energetyki zawodowej wywiążemy się w 100 procentach. Nie widzę też zagrożenia dla dostaw do ciepłowni, z którymi mamy podpisane umowy – zapewnia w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Tomasz Rogala, prezes PGG. Jego zdaniem rozczarowani mogą być jedynie ci odbiorcy, którzy przez ostatnie lata nie kupowali węgla w PGG, a korzystali z atrakcyjnych cen spotowych na zagranicznych rynkach. – Dopiero teraz, gdy ceny węgla w europejskich portach wyraźnie wzrosły, firmy te chciałyby kupować nasz surowiec. My jednak w pierwszej kolejności musimy obsłużyć naszych stałych klientów – wyjaśnia Rogala. Nie wyklucza współpracy z nimi w przyszłości, ale jedynie pod warunkiem zawarcia długoterminowych kontraktów.
PGG chce obecne trudności wydobywcze nadrobić w drugim półroczu. Przewiduje wówczas znaczący wzrost wydobycia, związany z planami uruchomienia dodatkowych ścian. Obecnie spółka wydobywa węgiel na 39 ścianach. Tymczasem w IV kwartale ich liczba ma wzrosnąć do 47. W całym 2017 r. PGG zamierza wydobyć co najmniej 32 mln ton węgla.
Rośnie import
Podczas gdy polskie kopalnie borykają się z problemami, na nasz rynek wpływa coraz więcej zagranicznego surowca. Jak podaje Eurostat, tylko od stycznia do kwietnia do naszego kraju wwieziono nieco ponad 3 mln ton węgla kamiennego – energetycznego i koksowego. To o 10 proc. więcej niż przed rokiem. Najwięcej, bo 1,84 mln ton czarnego paliwa pochodziło z Rosji. Import rosyjskiego surowca wzrósł więc o 10 proc. w porównaniu z podobnym okresem 2016 r. Jego podstawową zaletą jest cena.
Jak wynika z danych resortu energii, w marcu średnia cena węgla kamiennego wydobywanego w polskich kopalniach wyniosła 336,11 zł za tonę, podczas gdy cena surowca importowanego z Rosji sięgnęła 317,02 zł za tonę. Do wzrostu importu czarnego paliwa mogły przyczynić się też problemy wydobywcze polskich producentów. Trzeba też pamiętać, że część odbiorców poszukuje surowca o lepszych parametrach niż ten wydobywany z naszych kopalń. Import w dużej mierze dotyczy też węgla grubszego, spalanego w domowych piecach, którego na krajowym rynku jest po prostu zbyt mało.