Brytyjski fundusz CD Capital zgodził się udzielić australijskiemu Prairie Mining dodatkowego wsparcia na realizację polskich projektów. Ma on objąć papiery dłużne o wartości 2 mln dolarów. Kwota nie jest powalająca, ale to wyraźny sygnał, że inwestycje Asutralijczyków w polski węgiel nie stoją w miejscu. Zgodnie z ustaleniami po 1 kwietnia 2018 r. obligacje te fundusz będzie mógł zamienić na akcje spółki. Konwersja wszystkich obligacji posiadanych przez CD Capital dawałaby mu ok. 30-proc. udział w kapitale Prairie Mining.

Dodatkowe środki australijska spółka przeznaczy na przyspieszenie realizacji projektu budowy kopalni węgla koksowego Dębieńsko na Górnym Śląsku oraz na dalsze prace inżynieryjne przy projekcie budowy kopalni Jan Karski na Lubelszczyźnie.

– Kolejna inwestycja CD Capital potwierdza globalne znaczenie naszych aktywów węglowych w Polsce. Cieszymy się z dalszego wsparcia naszego głównego inwestora, który podziela naszą wizję przekształcenia firmy w kluczowego dostawcę węgla koksowego w Europie – przekonuje Ben Stoikovich, prezes Prairie Mining.

Spółka rozpoczęła działalność na polskim rynku kilka lat temu od rozpoznania złóż na Lubelszczyźnie. Pod koniec 2016 r. przejęła od pogrążonego w kłopotach New World Resources dużo bardziej zaawansowany projekt Dębieńsko, który posiada już koncesję wydobywczą. Dokument ten wymaga jednak zmian. Chodzi przede wszystkim o jego dostosowanie do nowej decyzji środowiskowej. Poza tym koncesja, wydana jeszcze w 2008 r., zakładała rozpoczęcie wydobycia w 2018 r. Ten termin nie jest już aktualny, bo projekt przez długi czas był schowany do szuflady. Prairie deklaruje, że chce rozpocząć budowę kopalni w 2019 r. Inwestycja pochłonie 512 mln dolarów (ok. 2 mld zł). Spółka rozważa różne opcje finansowania tej inwestycji. W grę wchodzą m.in. kredyt bankowy, pozyskanie inwestora strategicznego czy sięgnięcie po fundusze z rynku kapitałowego. Akcje Prairie notowane są na trzech giełdach – w Sydney, Londynie i Warszawie, więc pole manewru jest duże.

Równolegle spółka kompletuje dokumentację niezbędną do złożenia wniosku o koncesję wydobywczą na Lubelszczyźnie. Aktualnie czeka na zmianę przez gminę Siedliszcze miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, co umożliwi spółce sporządzenie raportu środowiskowego. Prairie Mining oczekuje, że uda mu się uzyskać koncesję w 2018 r. i wkrótce po tym ruszy z budową kopalni Jan Karski. Zgodnie z szacunkami spółki inwestycja pochłonie 2,5 mld zł.