Nie wszystkim akcjonariuszom Kopeksu spodobał się plan integracji z Famurem. Na inwestorskich forach internetowych wrze, a jeden z funduszy zadeklarował już podjęcie kroków prawnych. Protest drobnych graczy może - jeśli nie zniweczyć - to co najmniej opóźnić integrację producentów maszyn górniczych.
Planowane połączenie biznesu maszynowego Kopeksu z Famurem to ważny krok w konsolidacji polskiej branży zaplecza górniczego. Obie firmy przez wiele lat były dla siebie największymi rywalami. I to nie tylko w walkach o kontrakty w kraju, ale także na rynkach eksportowych, np. w Rosji. Ta konkurencja odbijała się na marżach w realizowanych przez spółkach kontraktach. Teraz obie firmy grają już do jednej bramki, od kiedy mają wspólnego właściciela – firmę TDJ, należącą do Tomasza Domogały.
- Z Kopeksem podpisaliśmy porozumienie o współpracy, bo działamy już w jednej grupie kapitałowej. W przetargach nie możemy składać dwóch ofert w ramach jednej grupy. Dlatego zdecydowaliśmy, że to Famur będzie liderem w tych przedsięwzięciach, bo ma odpowiednie zaplecze finansowe – wyjaśnia Mirosław Bendzera, prezes Famuru.
Kolejnym krokiem będzie przejęcie przez Famur od TDJ udziału w Kopeksie. Spółka zamierza kupić 65,8 proc. akcji Kopeksu za 204 mln zł. Następnie podzieli Kopex na dwie części: maszynową i usługowo – handlową (tu trafi Przedsiębiorstwo Budowy Szybów). Ta druga część pozostanie na giełdzie – Famur będzie miał 65,8 proc. w jej kapitale, a reszta pozostanie w rękach drobnych inwestorów. Natomiast biznes maszynowy, stanowiący 81 proc. aktywów netto Kopeksu, zostanie wchłonięty przez Famur. Każdy z akcjonariuszy Kopeksu za 1 akcję przypadającą na część maszynową otrzyma 0,76 akcji Famuru. W rezultacie 25,4 mln akcji Kopeksu (34,2 proc. kapitału) zostanie wymienionych na 15,6 mln nowych akcji Famuru (3 proc. kapitału). Cały proces ma potrwać do końca marca 2018 r.
Drobni rozczarowani
Ten plan nie wszystkim się podoba. - Warunki integracji obu firm mocno nas rozczarowały. Kopex przechodzi głęboką restrukturyzację i uważamy, że należy poczekać na owoce tych działań zanim dojdzie do połączenia z Famurem. Byłoby to możliwe za rok, dwa albo nawet trzy lata, jak Kopex odzyska swoją wartość – twierdzi Robert Buchajski, reprezentujący fundusz Value FIZ zarządzany przez Agio TFI, który posiada pakiet akcji Kopeksu. - Jeśli główny właściciel chciałby przeprowadzić proces szybciej, to na pewno przy zastosowaniu innych parytetów wymiany akcji niż oferuje. Uważamy, że ze względu na dobre perspektywy rozwojowe część maszynowa Kopeksu jest warta znacznie więcej niż ocenia to Famur – dodaje Buchajski.