Patrząc na spadającą pozycję firm węglowych w przygotowanym przez „Rzeczpospolitą" corocznym zestawieniu 500 największych firm działających w Polsce, doskonale widać, jak bardzo dekoniunktura na rynku węgla odchudziła branżę. W ciągu ostatnich pięciu lat przychody tylko dwóch największych firm – Kompanii Węglowej (od 2016 r. działa jako Polska Grupa Górnicza) oraz Jastrzębskiej Spółki Węglowej skurczyły się w sumie aż o połowę – do 10,33 mld zł.
Reorganizacja branży
Jeszcze w 2011 r. Kompania Węglowa osiągała przychody przekraczające 12 mld zł. Dawało jej to wysoką, 14. pozycję w rankingu „Rzeczpospolitej". W tegorocznym zestawieniu jej następczyni – PGG – zajmuje zaledwie 90. miejsce z przychodami w wysokości 3,6 mld zł. To efekt nie tylko spadających cen węgla, ale w większej mierze reorganizacji węglowej grupy. W toku działań ratunkowych dla bankrutującej Kompanii Węglowej, część kopalń została przeniesiona do Spółki Restrukturyzacji Kopalń w celu likwidacji albo sprzedana innym firmom górniczym.
Tąpnięcie zaliczyła też JSW, która z pozycji 21. za rok 2011 spadła w rankingu na miejsce 43. Przez pięć lat jej obroty zmniejszyły się o 28 proc., sięgając w 2016 r. 6,73 mld zł. Znacząco zmieniła się w tym czasie cena węgla koksowego – w szczycie koniunktury w 2011 r. sięgała 330 dol. za tonę, podczas gdy w 2016 r. zaliczyła dołek w wysokości 81 dolarów za tonę. JSW musiała mocno zacisnąć pasa, wprowadzić szereg oszczędności i dogadać się z finansującymi ją bankami.
W tym samym czasie umocnił się jedynie Lubelski Węgiel Bogdanka. Dzięki poczynionym inwestycjom kopalni tej udało się zwiększyć wydobycie, a tym samym także obroty. Od 2011 r. jej przychody wzrosły o 38 proc., do 1,79 mld zł. Tym samym jej pozycja na Liście 500 poprawiła się z 237. na 182.
Nadzieja na wzrosty
Wiele wskazuje na to, że już ten rok pozwoli spółkom z branży węglowej poprawić swoje miejsca w rankingu. PGG wchłonęła właśnie kopalnie Katowickiego Holdingu Węglowego, dzięki czemu zwiększy skalę działalności. Jednocześnie ten rok przyniósł znacznie wyższe ceny węgla energetycznego i koksowego niż poprzedni. To z pewnością pozwli producentom czarnego paliwa poprawić ceny w kontraktach z klientami.