O problemach PGG z wykonaniem planów wydobywczych poinformowały związki zawodowe. Jak pisaliśmy, tylko w trakcie trzech miesięcy tego roku grupa nie zrealizowała wydobycia na poziomie 1 mln ton węgla. Także pozostałe wskaźniki, takie jak zaawansowanie robót przygotowawczych czy wysokość kosztów wydobycia, nie napawają optymizmem. Związkowcy ostrzegają, że nierealizowanie zamierzeń ujętych w biznesplanie oznacza znaczący ubytek przychodów i zagraża prawidłowemu funkcjonowaniu spółki. W reakcji związkowcy żądają spotkania z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewski

PGG przekonuje natomiast, że odbudowuje fronty wydobywcze i zwiększa wydajność pracy. - Spółka reaguje w ten sposób na skutki decyzji produkcyjnych podjętych w latach poprzednich, które spowodowały zmniejszenie ilości ścian wydobywczych z 42,7 w roku 2014 roku do 36 w 2015 r. Ponadto zakres robót przygotowawczych zrealizowanych w latach 2014 i 2015 zakładał dalsze zmniejszenie ilości ścian wydobywczych do 32 w roku 2017 r. – informuje PGG.

Spółka zapewnia też, że w 2016 r. podjęła decyzję o odbudowie frontów wydobywczych. - Jeszcze w tym roku uruchomione zostaną dwie dodatkowe ściany wydobywcze w kopalni zespolonej Ruda oraz okresowo ściana w kopalni Bolesław Śmiały. Spółka dostrzega problem związany z wielkością wydobycia i na bieżąco reaguje na sytuację. Należy jednak pamiętać, że efekty podjętych działań będą w pełni widoczne za ok. 2,5 roku, bo taki jest czas potrzebny na zrealizowanie pełnego cyklu inwestycyjnego – podkreśla PGG.

Spółka poprzez m. in. zwiększenie frontu wydobywczego planuje systematycznie zwiększać wydajność oraz osiągnąć w 2019 r. stabilizację produkcji na poziomie nie mniejszym niż 32 mln ton rocznie. Strategia zakłada także osiągnięcie w 2017 r. oczekiwanego poziomu wydobycia.