Kopalnie wchłonęły miliardy

Po serii finansowych kroplówek od państwowych firm węglowe spółki powinny o własnych siłach stanąć do walki na rynku – przekonują eksperci.

Aktualizacja: 06.04.2017 09:55 Publikacja: 05.04.2017 20:45

Foto: Bloomberg

Jak dotąd spółki kontrolowane przez Skarb Państwa ochoczo sięgały do kieszeni, by wykładać kolejne miliardy na ratowanie płynności górniczych firm. Od 2014 roku na wsparcie sektora węglowego wydały już 7,4 mld zł. Zadbały też o to, by utrzymać popyt na polski surowiec na wysokim poziomie, szykując kolejne inwestycje w energetykę opartą na czarnym paliwie. Dzieje się to w czasie, gdy coraz więcej państw na dobre rozstaje się z węglem.

Na ratunek

Najwięcej jak dotąd środków popłynęło na dokapitalizowanie nowej spółki – Polskiej Grupy Górniczej, która najpierw ratowała kopalnie Kompanii Węglowej (KW), a następnie Katowickiego Holdingu Węglowego. PGE, Energa, Enea, PGNiG, Węglokoks, Towarzystwo Finansowe Silesia i Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw FIZAN wydały w sumie na ten cel 3,42 mld zł (częściowo była to konwersja wierzytelności na udziały PGG).

Wcześniej Tauron, Węglokoks i Jastrzębska Spółka Węglowa zdecydowały się odkupić niektóre kopalnie od tracącej płynność finansową KW. Najdroższy był zakup Knurowa-Szczygłowic przez JSW, który kosztował 1,49 mld zł. Na ten cel jastrzębska spółka zaciągnęła potężny dług, przez co już rok później sama miała problemy finansowe. Ostatecznie inne państwowe firmy musiały odkupić od niej część aktywów energetycznych i koksowniczych, by ratować płynność JSW.

W międzyczasie na węgiel postawiła też Enea, która za 1,48 mld zł przejęła kontrolę nad sprywatyzowaną wcześniej kopalnią Bogdanka.

– Nie może być tak, że kopalnie będą stale na kroplówce państwa. Wkrótce przyjdzie moment, gdy restrukturyzacja górnictwa się skończy i spółki będą musiały samodzielnie stanąć do walki na rynku – komentuje Tomasz Chmal, ekspert ds. energetyki. Zaznacza jednocześnie, że bezpieczeństwo energetyczne zawsze jest drogie. – Restrukturyzacja sektora w Niemczech też kosztowała ogromne pieniądze. W Polsce ten proces już się kończy. Jest jeszcze wiele do zrobienia, np. w kwestii poprawy efektywności wydobycia, ale to już nie powinno się odbywać poprzez dotowanie górnictwa – dodaje Chmal.

Budowanie rynku

Spółki energetyczne ochoczo realizują też inwestycje w nowe bloki węglowe. Wykonanie czterech projektów: w Opolu (przez PGE), Jaworznie (Tauron), Kozienicach (Enea) i Turowie (PGE) pochłonie 27,5 mld zł. A w kolejce czekają kolejne projekty, jak choćby budowa przez Eneę i Energę bloku w Ostrołęce. Także nawozowy gigant, Grupa Azoty, zmienił plany i zamiast bloku gazowego przy swoich puławskich zakładach postawi blok węglowy. Do tego realizowane mają być inwestycje w zgazowanie węgla, m.in. przez Eneę czy Grupę Azoty.

– Nowe moce mają przede wszystkim zastępować stare bloki energetyczne. Jednak realizacja zbyt wielu projektów może skończyć się tym, że zamkniemy się w dużym węglowym sektorze, który po latach może okazać się nierentowny, na przykład z uwagi na wysokie koszty emisji CO2 – zauważa Maciej Bukowski, prezes WiseEuropa.

W jego ocenie błędem było kapitałowe angażowanie się spółek energetycznych w firmy wydobywcze. – Węgiel to towar powszechnie dostępny na rynku od wielu dostawców. Wolałbym, aby spółki kapitał wydany na restrukturyzację górnictwa, która i tak jest sterowana przez państwo, wydały na inwestycje w energetykę – kwituje Bukowski.

I dodaje: – Świat coraz bardziej odwraca się od węgla, widać to nawet w Chinach, które są potężnym producentem węgla.

Na cenzurowanym

Jak wynika z raportu przygotowanego przez międzynarodowe organizacje Greenpeace, Sierra Club i CoalSwarm, w 2016 r. wartość inwestycji w energetykę węglową na świecie spadła o 62 proc. W Chinach i Indiach wstrzymano prace nad ponad setką elektrowni. Natomiast w Unii Europejskiej tylko dwa kraje inwestują w nowe bloki węglowe – Polska i w mniejszym stopniu Niemcy. Z kolei w gronie państw rozwiniętych Polska jest jedyną gospodarką, obok Japonii i Korei Południowej, która planuje jeszcze znaczące inwestycje w węgiel.

Jak podają autorzy raportu, w 2016 r. na świecie więcej projektów węglowych zostało wstrzymanych niż rozpoczętych. O 42 proc. spadła też moc elektrowni znajdujących się w fazie planowania budowy. – Tak wiele zatrzymanych inwestycji węglowych na świecie to rzecz niezwykła. Zarówno chińskie władze, jak i sektor bankowy w Indiach doszły już do wniosku, że rozbudowa sektora węglowego to ogromne marnotrawstwo środków – twierdzi Ted Nace, dyrektor organizacji CoalSwarm.

W jego ocenie szybkie odejście od paliw kopalnych w stronę czystych źródeł energii jest korzystne dla zdrowia publicznego, ochrony klimatu i miejsc pracy.

– Wiele wskazuje na to, że ta zmiana jest już nie do powstrzymania – dodaje. ©?

Czy miliardy przeznaczone na ratowanie polskiego węgla to dobrze wydane pieniądze?

Podyskutuj z nami na: facebook.com/ dziennikrzeczpospolita

Opinia

Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki

Państwowe spółki inwestują w węgiel, choć nie ma jeszcze strategii dla Polski na najbliższe dziesięciolecia. Wygląda więc na to, że przyjmujemy taktykę, nie znając strategii. Przede wszystkim zaś spółki energetyczne nie powinny być ręcznie sterowane, tylko kierować się rachunkiem ekonomicznym. Opieranie energetyki wyłącznie na węglu tylko dlatego, że mamy własny surowiec, a bez oglądania się na koszty wydobycia tego surowca czy koszty emisji CO2, jest błędem. W dalszej perspektywie, gdy Unia Europejska nadal będzie szła w kierunku szybkiej redukcji CO2, takie stawianie na energetykę opartą wyłącznie na czarnym paliwie może skutkować znaczącym wzrostem cen energii. A to negatywnie odbije się nie tylko na odbiorcach prądu, ale też na konkurencyjności całej polskiej gospodarki.

Jak dotąd spółki kontrolowane przez Skarb Państwa ochoczo sięgały do kieszeni, by wykładać kolejne miliardy na ratowanie płynności górniczych firm. Od 2014 roku na wsparcie sektora węglowego wydały już 7,4 mld zł. Zadbały też o to, by utrzymać popyt na polski surowiec na wysokim poziomie, szykując kolejne inwestycje w energetykę opartą na czarnym paliwie. Dzieje się to w czasie, gdy coraz więcej państw na dobre rozstaje się z węglem.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji