Spółki węglowe realizują wielomilionowe inwestycje, ale i tak – jak wynika z wyliczeń „Rzeczpospolitej" – w tym roku wydobycie wyniesie ok. 65 mln ton. To oznaczałoby wynik nawet niższy niż ubiegłoroczny, kiedy kopalnie dostarczyły blisko 66 mln ton węgla. Dla porównania, jeszcze w 2016 r. wydobycie przekraczało 70 mln ton, a dekadę temu 80 mln ton.
Widoczny w 2017 r. wyraźny spadek wydobycia to efekt m.in. wstrzymanych inwestycji w czasie ostatniego kryzysu na rynku węgla, zamykania nierentownych zakładów, a także coraz trudniejszych warunków geologicznych w śląskich kopalniach. Choć teraz ceny węgla wystrzeliły w górę i krajowe spółki wreszcie zaczęły zarabiać, to pojawiły się problemy z inwestycjami. Firmy pracujące dla kopalń nie odbudowały się jeszcze po ostatnim kryzysie. Do tego dochodzi znaczący wzrost kosztów materiałów i usług.