Sytuacja na morzu Południowochińskim wciąż budzi powody do obaw. Pojawiają się jednak iskierka nadziei, że być może na chińskiej drodze do bezpodstawnych roszczeń terytorialnych pojawia się kolejni przeciwnicy. Indonezja oraz Malezja artykułują swój sprzeciw i apelują o niezwłoczne rozpatrzenie kwestii przynależności wysp Spratly i Paracelskich w międzynarodowym trybunale.
To znakomita wiadomość dla Wietnamu i Filipin. Oba kraje od miesięcy zabiegają o zakończenie chińskich praktyk związanych z rozbudowywaniem terenu sztucznych wysp na spornym morzu. Ostatnio sprawa trafiła do sądu w Hadze, można mieć pewność, że postępowanie potrwa dużo czasu. Ponieważ trudna sytuacja w Azji Południowowschodniej wymaga zacieśniania dotychczasowych sojuszy, Wietnam podniósł rangę współpracy z Filipinami do poziomu partnerstwa strategicznego.
Przywódcy obu państw, prezydent Wietnamu Truong Tan Sang oraz Filipin Benigno Aquino III podpisali traktat 17 listopada w przededniu rozpoczynającego się w Manili szczytu APEC. To 23. spotkanie liderów krajów Azji i Pacyfiku ma przebiegać pod hasłem "Zintegrowane gospodarki kluczem do lepszego świata". Zacieśnianie współpracy między Wietnamem a Filipinami liczy się tym bardziej, ponieważ to właśnie te kraje w największym stopniu dotyka chińska strategia odnośnie morza Południowochińskiego.
Wietnam przygotowuje się także do przewodniczenia szczytu wyznaczonego na 2017 rok. Przez najbliższe dwa lata sytuacja w regionie może jednak ulec drastyczne zmianie, niestety na niekorzyść ze względu na stanowisko Pekinu. Dla Hanoi oraz Manili powstrzymanie Państwa Środka pozostaje sprawą wagi najwyższej. Zarówno z jednej jak i z drugiej strony pod adresem Pekinu płynęła ostra krytyka roszczeń terytorialnych. Propozycja strategicznego partnerstwa pojawiła się już w ubiegłym roku, krótko po tym, gdy dała o sobie znać chińska platforma wiertnicza poruszająca się nielegalnie po wietnamskich wodach. Wówczas szef filipińskiego MSZ, Albert del Rosario twierdził, że przymierze pomoże usprawnić bezpieczeństwo regionu oraz możliwości operacyjne pod względem działań ratunkowych.
Podczas niedawnej wizyty w Hanoi prezydent Chin w dość enigmatyczny sposób podkreślał, że jego kraj dołoży wszelkich starań, by w odpowiedni sposób kontrolować różnice w sposobie rozumienia kwestii morskich między oboma krajami.