Przed próbą odpowiedzi na postawione w tytule pytanie należy odpowiedzieć na dwa inne: dlaczego w wielu rodzajach spraw orzeka się w składach wieloosobowych oraz co jest przyczyną długotrwałości procesów. Pozornie odpowiedź na pierwsze z pytań jest oczywista: co trzy głowy, to nie jedna. W przypadku składu z ławnikami dochodzi jeszcze argument o czynniku społecznym mającym wnieść do orzekania poczucie sprawiedliwości nieskażone zawodową pracą w charakterze sędziego.
Aby obydwa cele były osiągnięte, dowody powinny zostać przeprowadzone przed sędziami, którzy następnie wydadzą na ich podstawie wyrok. Tymczasem, zwłaszcza w składach ławniczych, rozpowszechniła się praktyka wyznaczania ławników na sesję obejmującą wiele spraw bez zwracania uwagi na to, czy w sprawach odroczonych będą to ci sami, którzy uczestniczyli w poprzednim posiedzeniu. Taka praktyka sprawia, że udział ławników w rozpoznawaniu sprawy często jest fikcyjny.
Orzekają, choć nie widzą dowodów
Oczywiście przed wydaniem wyroku sędzia składa ławnikom sprawozdanie ze sprawy, lecz rzetelnie może w nim co najwyżej przedstawić stan prawny: czy prawo w danej kwestii jest jasne, czy też jego interpretacja budzi wątpliwości. Jednakże sprawozdanie nie może zastąpić osobistego udziału ławników w postępowaniu dowodowym. Wydawanie wyroków przez ławników, przed którymi nie były przeprowadzane dowody, łamie zasadę bezpośredniości. Zasada ta obowiązuje w pełni tylko w procesie karnym.
W sprawach cywilnych, jak wyżej wskazano, ukształtowała się praktyka zapewniająca bezpośredniość tylko w odniesieniu do sędziego sprawozdawcy. Skoro ławnicy, przed którymi przeprowadza się dowody, rzadko później wydają wyrok na ich podstawie, powstaje pytanie: po co w ogóle ławnicy są w składzie sądu na posiedzeniach, na których nie wydaje się wyroku. Udział w postępowaniu dowodowym bez zagwarantowania, że właśnie ci ławnicy wydadzą wyrok, nie ma najmniejszego sensu. Należy albo ograniczyć możliwość zmiany ławników w toku procesu, albo zmienić procedurę cywilną i rozszerzyć podstawy przeprowadzania dowodów tylko sędziemu sprawozdawcy (art. 235 § 1 k.p.c.).
Mistrzostwa świata w żonglerce
Nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnych, która weszła w życie 12 sierpnia 2017 r., poszła pierwszą z tych dróg i jako zasadę wprowadziła niezmienność składu sądu (art. 47b usp). Od powyższej zasady przepis przewiduje dwa wyjątki: trwałą zmianę składu w razie niemożności albo długotrwałej przeszkody w rozpoznaniu sprawy w dotychczasowym składzie oraz zastępstwo w razie czynności pilnej. Obydwa wyjątki są szczególnie istotne dla składów ławniczych. Sędziowie narzekają na brak poczucia obowiązku wielu ławników i ci będą zastępowani częściej niż sami sędziowie. Natomiast wyczerpanie przez ławnika limitu 12 sesji rocznie i jego niezwiększenie przez prezesa sądu (art. 170 § 1 usp) oznacza niemożność rozpoznania sprawy w dotychczasowym składzie i przydzielenie kolejnej pary ławników.