Los skargi obywatela nie może leżeć w rękach urzędnika - rozmowa z Janem Rudowskim wiceprezesem NSA

Dotychczasowe orzecznictwo dotyczyło sytuacji, gdy informatyzacja nie była standardem. Dziś, biorąc pod uwagę odsunięcie w czasie informatyzacji sądów administracyjnych, to stanowisko powinno zostać skorygowane - uważa Jan Rudowski wiceprezes NSA, prezes Izby Finansowej.

Publikacja: 13.04.2017 19:20

Los skargi obywatela nie może leżeć w rękach urzędnika - rozmowa z Janem Rudowskim wiceprezesem NSA

Foto: Fotolia.com

Przesłanie skargi w formie elektronicznej może skończyć się jej odrzuceniem. Dlaczego?

Jan Rudowski: Naczelny Sąd Administracyjny dostrzega ten problem. Wynika on z tego, że informatyzacja administracji publicznej, w tym organów administracji skarbowej, została zakończona wcześniej, niż informatyzacja sądów administracyjnych. Obowiązek umożliwienia wniesienia skargi do sądu administracyjnego w formie dokumentu elektronicznego został odroczony do 15 maja 2018 r. W ordynacji podatkowej i kodeksie postępowania administracyjnego obowiązują już przepisy regulujące kontakty z urzędami w formie elektronicznej. Obywatele mogą do korespondencji wykorzystywać ePUAP. Takiej możliwości nie przewiduje jeszcze procedura sądowoadministracyjna.

Wcześniejsze orzecznictwo w tym zakresie było rygorystyczne.

Budzi to poważne wątpliwości. Dotychczasowe orzecznictwo dotyczyło sytuacji, gdy informatyzacja nie była standardem. Dziś, biorąc pod uwagę odsunięcie w czasie informatyzacji sądów administracyjnych, to stanowisko powinno zostać skorygowane. Zwłaszcza że nie przewidziane zostały przepisy przejściowe będące pomostem między wprowadzoną już informatyzacją administracji publicznej a planowaną NSA.

Konsekwencjami aktualnego stanu prawnego nie można jednak obciążać obywateli. Skargi do sądów administracyjnych wnosi się za pośrednictwem organów, które są zinformatyzowane. Trudno się więc dziwić, że w kontaktach z nimi obywatele posługują się e-mailami.

Czy jest szansa na zmianę praktyki sądowej?

Taki trend został już zapoczątkowany. Konsekwencją dopuszczalności wniesienia do sądu pisma procesowego drogą elektroniczną w rozumieniu art. 2 pkt 5 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną powinno być przyjęcie, że wywołuje ono wszystkie skutki, które procedura sądowoadministracyjna wiąże z jego wniesieniem, z chwilą wpływu danych do systemu teleinformatycznego sądu, obsługującego w szczególności pocztę elektroniczną. Odrzucenie skargi z uznaniem, że o terminowym jej wniesieniu decyduje czynność techniczna pracownika sądu – wydrukowanie pisma, wydaje się być zbyt dużym formalizmem. Zwłaszcza że prowadzi do pozbawienia obywateli jednego z konstytucyjnych praw, tj. prawa do sądu. Pismo wniesione do sądu drogą elektroniczną nie spełnia jednak wymogów z art. 46 § 1 pkt 4 ustawy – prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, dlatego jego wniesienie uruchamia postępowanie naprawcze zmierzające do nadania mu prawidłowego biegu. Takie stanowisko pojawia się już w orzecznictwie NSA (postanowienie NSA z 14 marca br., II OZ 143/17), w którym skorygowano na korzyść strony podejście do pism wnoszonych przez systemy elektroniczne. ©?

rozmawiała Aleksandra Tarka

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego