Rozłożenie ciężarów
Z drugiej strony w razie oczywiście niecelowego wszczęcia egzekucji lub wskazania we wniosku osoby niebędącej dłużnikiem komornik pobierze od wierzyciela opłatę w wys. 10 proc. egzekwowanego świadczenia, a jeżeli pobrał już opłatę od dłużnika, to mu ją zwróci. Dodajmy, że te dyscyplinujące wierzycieli rygory będą stosowane do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, natomiast w zakresie innych opłat do starych egzekucji, a mogą one trwać latami, będą stosowane przepisy dotychczasowe.
Ustawa przewiduje kilka innych sytuacji, kiedy wierzyciele mają partycypować w kosztach egzekucji. Teraz ich udział jest niewielki, a może skoczyć może nawet do kilkunastu procent. Dodajmy, że obecny model finansowania egzekucji, w zasadzie tylko przez dłużników i na dodatek tylko tych, którzy mają jakiś majątek, gdyż to oni de facto utrzymują całą egzekucję, ma krytyków postulujących, by w większym stopniu obciążyć tymi kosztami wierzycieli, najbardziej zainteresowanych egzekucją.
Zostaje zachowana procedura miarkowania, czyli zmniejszania opłat komorniczych przez sąd. Dłużnik uznający, że opłata zgodnie z ustawową stawką jest zbyt dla niego dolegliwa, może złożyć do sądu wniosek o jej obniżenie, jeżeli przemawiają za tym szczególne okoliczności odnoszące się do nakładu pracy komornika lub sytuacji majątkowej dłużnika oraz jego dochodów. Ma na taki wniosek siedem dni od doręczenia mu postanowienia o pobraniu lub ustaleniu opłaty. Obniżona przez sąd opłata nie może być jednak niższa niż jedna trzecia opłaty należnej na podstawie ustawy i nie niższa niż 200 zł.
Wyższa jakość
Krajowa Rada Komornicza uważa, że nowe prawo nie rozwiązuje w pełni problemu opłat egzekucyjnych. Jej prezes Rafał Fronczek powiedział „Rzeczpospolitej", że przychodem komornika nie będzie opłata 10 proc., która zostanie zmniejszona, w zależności od przychodów kancelarii, a nadto ma być od niej odprowadzany VAT. Dopiero pozostała kwota będzie przychodem przeznaczanym na działalność kancelarii, czyli w istocie będzie to ok. 8 proc., a stawka ta nie zapewni stabilnego funkcjonowania kancelarii. Dlatego konieczne jest przesądzenie, być może jeszcze w Senacie, że komornicy nie są podatnikami VAT, lub określenie, że opłaty są kwotami netto. Alternatywą jest np. wprowadzenie odpowiedniej opłaty wstępnej od wierzyciela.
Ustawa o kosztach komorniczych to jedna z dwóch, jakie uchwalił Sejm. Druga ustawa – o komornikach sądowych – zwiększa wymagania wobec komorników oraz nadzór nad ich działalnością. Zwiększeniu nadzoru nad pracą komorników i zakończeniu procesu likwidacji „fabryk komorniczych" ma służyć kolejne ograniczenie możliwości przyjmowania spraw przez komornika spoza rewiru. Istotne czynności w terenie komornik ma nagrywać, a dłużnikowi wręczać prosty formularz skargi na czynności komornika. Wszyscy komornicy muszą mieć też prawnicze wykształcenie, a ci, którzy go nie mają, muszą je uzupełnić.
Dodajmy, że liczba komorników systematycznie rośnie, ale w ostatnim roku odnotowano także odejścia z zawodu. W każdym razie jest ich 1719, a kancelarii 1612.