NSA przyznał rację PiS: wybór przewodniczącego rady miejskiej był niezgodny z prawem

Wybór nowego przewodniczącego rady miejskiej był niezgodny z prawem – uznał sąd. Burmistrz uważa inaczej.

Aktualizacja: 03.04.2017 08:28 Publikacja: 03.04.2017 07:47

NSA przyznał rację PiS: wybór przewodniczącego rady miejskiej był niezgodny z prawem

Foto: 123RF

Władze Wadowic chcą, by Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął, kto może prowadzić sesję w razie braku przewodniczącego i wiceprzewodniczących. Obecne przepisy są wykorzystywane w walce politycznej.

Piszą do wojewody

31 sierpnia 2016 r. na nadzwyczajnej sesji rady miejskiej w Wadowicach odwołano dotychczasowego przewodniczącego Józefa Ch. i powołanego nowego – Roberta Malika. Po odwołaniu przewodniczącego sesję powinien prowadzić któryś z dwóch wiceprzewodniczących. Wiceprzewodnicząca Maria Z. była jednak chora, a wiceprzewodniczący Otto G. opuścił salę obrad i już nie powrócił. Burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski, który jest doktorem nauk prawnych i wykładowcą na Uniwersytecie Jagiellońskim, zaproponował, by obrady poprowadził radny najstarszy wiekiem. Pięciu radnych nie zgodziło się i obrady poprowadził w końcu radny Paweł S., który zarządził głosowanie nad wyborem nowego przewodniczącego rady. Jedynym kandydatem był radny Robert Malik, za którym głosowało 10 radnych. Z głosowania wyłączył się Klub Radnych PiS. Po sesji Klub Radnych PiS wezwał wojewodę małopolskiego „do przywrócenia porządku prawnego w gminie Wadowice" i uchylenia uchwały w sprawie wyboru nowego przewodniczącego. Zdaniem podpisanych pod wnioskiem grupa radnych, nie czekając na powrót wiceprzewodniczącego Ottona G., podjęła samowolną próbę dalszego prowadzenia obrad przez najstarszego radnego. W końcu prowadzenie obrad przez Pawła S., osobę w żaden sposób nie upoważnioną, było niezgodne z ustawą o samorządzie gminnym.

Wojewoda wstrzymał wykonanie uchwały, a 30 września 2016 r. stwierdził jej nieważność. 10 października 2016 r., na sesji prowadzonej przez wiceprzewodniczącą Marię Z., rada miejska Wadowic postanowiła wnieść skargę na rozstrzygnięcie wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Na tej samej sesji odwołano wiceprzewodniczącego Ottona G. i powołano nowego. Wybrano także przewodniczącego rady. Został nim radny Robert Malik. Dostał więcej głosów niż poprzednio.

W rozstrzygnięciu nadzorczym wojewoda małopolski stwierdził istotne naruszenie prawa. Po odwołaniu poprzedniego przewodniczącego rady nikt poza uprawnionymi radnymi – a mogli być nimi jedynie wiceprzewodniczący – nie miał prawa do prowadzenia obrad. Głosowanie nad uchwałą o powołaniu nowego przewodniczącego zarządziła więc nieuprawniona osoba.

Gmina Wadowice złożyła skargę do WSA. Zarzuciła w niej naruszenie Konstytucji RP przez błędne przyjęcie, że wybór spośród radnych osoby prowadzącej obrady pod nieobecność przewodniczącego i wiceprzewodniczących stanowi przekroczenie kompetencji organu gminy.

Polityka a prawo

WSA podzielił jednak stanowisko wojewody i oddalił skargę. Nie ma podstaw prawnych, by po odwołaniu przewodniczącego i przy nieobecności wiceprzewodniczących dalsze prowadzenie sesji rady można było powierzyć innemu radnemu, i to nawet najstarszemu wiekiem. W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że nie dokonuje oceny politycznej, a z akt sprawy nie wynika, aby jakiekolwiek kwestie polityczne miały wpływ na wydanie rozstrzygnięcia.

Od skojarzeń politycznych, i w ogóle od rozmowy na jakikolwiek temat, odżegnuje się obecny przewodniczący rady miejskiej Robert Malik.

Radna Zofia Kaczyńska, przewodnicząca Klubu Radnych PiS w radzie miejskiej Wadowic, mówi, że satysfakcjonuje ich wyrok sądu przyznający im rację. Jej zdaniem od początku sesji było wiadomo, że radni sprzyjający burmistrzowi będą chcieli wystawić swojego kandydata na przewodniczącego, nie oglądając się na przepisy.

– Przewodniczącym rady został jednak wybrany ten sam co poprzednio radny, czyli dalej istnieje podział na zwolenników burmistrza i tych, którzy mu się sprzeciwiają, jak radni PiS – uważa Kaczyńska.

Dla Mateusza Klinowskiego to, co się działo podczas sesji 31 sierpnia 2016 r. i po niej, stanowi przykład destrukcji ze strony części radnych, sprzyjających PiS, którzy zamierzali uniemożliwić wybór nowego przewodniczącego. Wyrok WSA uważa za błędny, wymagający korekty Naczelnego Sądu Administracyjnego. Skarga kasacyjna jest już gotowa. Zostanie złożona, gdy gmina otrzyma wyrok WSA z uzasadnieniem. Prawicowy portal Wadowice 24.pl sugeruje, że burmistrz może zostać kandydatem Nowoczesnej w wyborach samorządowych, który stanie do walki z PiS. ©?

sygnatura akt: III SA/Kr 1700/16

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: d.frey@rp.pl

Opinia

prof. Andrzej Piasecki, Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie

Wojewoda małopolski oraz WSA w Krakowie ocenili, że żaden z przepisów ustawy o samorządzie gminnym nie przyznaje radnemu najstarszemu wiekiem uprawnień do prowadzenia sesji w razie nieobecności przewodniczącego i wiceprzewodniczących, a uchwały podjęte na takiej sesji naruszają prawo. Sąd nie powinien jednak wspierać takiej decyzji. Grozi to paraliżem samorządu i w konsekwencji rozwiązaniem rady. Wiele procedur, które nie przystają do realiów samorządowych, należałoby zmienić. Są jednak ogólne normy mówiące o dobru publicznym. Rolą sądu nie jest wówczas trzymanie się, lecz eliminacja w orzecznictwie procedur, które nie przystają do życia. Ciekawe będzie więc stanowisko w tej sprawie Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Władze Wadowic chcą, by Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął, kto może prowadzić sesję w razie braku przewodniczącego i wiceprzewodniczących. Obecne przepisy są wykorzystywane w walce politycznej.

Piszą do wojewody

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
ABC Firmy
Sąd Najwyższy wydał wyrok ws. wyjątku od zakazu handlu w niedziele
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Prawo karne
Maria Ejchart: Więźniów w celach będzie o 20 tys. mniej
Spadki i darowizny
Sąd Najwyższy o odwołaniu darowizny. Ważne terminy
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS