Właściciele sklepów alkoholowych i spożywczych chcą zmiany uchwały z 25 czerwca 2015 r. w sprawie ustalenia zasad usytuowania na terenie Warszawy punktów sprzedaży i podawania napojów alkoholowych (powyżej 4,5 proc. z wyjątkiem piwa). Po pięciu miesiącach obowiązywania miasto zorganizowało „okrągły stół" na temat zmian w sprzedaży napojów alkoholowych. Uchwała bowiem zamiast zlikwidować „punkty zapalne", naraziła handlowców na utratę majątku, a ich pracowników na utratę pracy.
Nowe ograniczenia
Uchwała weszła w życie 1 sierpnia 2015 r. i prawie natychmiast zagroziła egzystencji handlowcom, którym właśnie kończyły się zezwolenia. Dotychczasowe zezwolenia obowiązują bowiem do upływu ich ważności. Na ogół są wydawane na dwa lata dla sklepów i cztery dla gastronomii.
Radni zwiększyli też z 50 do 100 m odległość punktów sprzedaży alkoholu do instytucji edukacyjnych, opiekuńczych i wychowawczych oraz zwiększyli listę miejsc chronionych o żłobki, kluby dziecięce, poradnie psychologiczno-pedagogiczne.
– W obu przypadkach miasto utrzymuje „stan mglistości" – mówi Wojciech Bońkowski, przedstawiciel Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Win. Przede wszystkim w uchwale brakuje wytycznych, jak mierzyć odległość? – tłumaczy.
Bywają przypadki, gdzie do granicy tego samego miejsca chronionego wynosi ona 60 m albo 100 m. Nawet jeśli jedna z nich jest zgodna z uchwałą, to nie znaczy, że zostanie uznana przy staraniu się o zezwolenie.