Czy odwołanie Magdaleny Sroki z PISF było zgodne z prawem

Jeśli szefowa PISF wygra w sądzie pracy, może liczyć na odszkodowanie, a nie przywrócenie na stanowisko.

Aktualizacja: 10.10.2017 18:59 Publikacja: 10.10.2017 18:20

Magdalena Sroka

Magdalena Sroka

Foto: PAP/ Radek Pietruszka

Zgodnie z oficjalnym komunikatem Ministerstwa Kultury przyczyną odwołania Magdaleny Sroki, szefowej Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, było naruszenie podstawowych obowiązków na zajmowanym stanowisku oraz naruszenie przepisów prawa w związku z listem dyrektor do Christophera J. Dodda, prezesa Stowarzyszenia Amerykańskich Producentów Filmowych (Motion Picture Association of America) w USA. Zarzuty sprowadzają się do tego, że pismo podpisane przez szefową PISF zostało ponoć napisane niepoprawną angielszczyzną. Zdaniem resortu kultury naraża to na szwank wizerunek Polski i polskich instytucji kultury na arenie międzynarodowej.

Zaskakująca jest podstawa prawna odwołania szefowej PISF. W oficjalnym stanowisku resort przywołuje art. 14 ust. 6 ustawy o kinematografii, który mówi o negatywnej opinii Rady Instytutu do sprawozdania finansowego. Taka podstawa odwołania jest jednak chybiona, bo Rada zaakceptowała ostatnie sprawozdanie finansowe PISF, a następne będzie dopiero w czerwcu.

– PISF jest instytucją publiczną i to nie pierwszy raz w historii Instytutu, gdy minister kultury próbuje odwołać jego dyrektora – mówi Jacek Bromski, przewodniczący Rady PISF. – Rozumiemy, że zarzuty wobec dyrektor Sroki są poważne, ale tryb jej odwołania jest niezgodny z ustawą o kinematografii. A musimy trzymać się w tym zakresie prawa.

Dyrektor z powołania

Zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o kinematografii dyrektora Instytutu powołuje minister po przeprowadzeniu konkursu. Z kolei art. 14 ust 6 tej ustawy przewiduje zamknięty katalog przypadków, gdy dyrektor PISF może zostać odwołany przed upływem 5-letniej kadencji. Jest to możliwe wyłącznie w przypadku działania z naruszeniem prawa, zrzeczenia się funkcji, choroby uniemożliwiającej sprawowanie funkcji, skazania prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo, niezatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego Instytutu i wskazanej w oświadczeniu ministra kultury negatywnej opinii Rady do sprawozdania finansowego Instytutu.

Co ważne, ustawa o kinematografii wyraźnie wyklucza stosowanie do dyrektora PISF art. 70 kodeksu pracy, który przewiduje możliwość natychmiastowego odwołania z piastowanej funkcji pracownika zatrudnionego na podstawie powołania.

– Decyzja pracodawcy o zwolnieniu jest skuteczna i wywołuje skutki prawne w postaci zakończenia zatrudnienia – zauważa dr Marcin Wojewódka, partner w kancelarii Wojewódka i Wspólnicy. – Pytanie, czy zawsze to, co wydaje się pracodawcy uzasadniające jego decyzję o rozstaniu się z pracownikiem i to, co pracodawca uważa za naruszenie obowiązków pracowniczych, zostanie zaakceptowane później przez sąd pracy.

Wszystko wskazuje na to, że minister kultury przegra sprawę przed sądem pracy, ale skutecznie pozbędzie się dyrektorki PISF.

Tylko odszkodowanie

Wskazówki w tym zakresie daje sprawa Pawła Potoroczyna, byłego szefa Instytutu Adama Mickiewicza, zwolnionego przez ministra kultury we wrześniu 2016 r. pod zarzutem utraty zaufania. Proces zakończył się już prawomocnym wyrokiem, w którym sąd uznał zwolnienie za bezprawne, bo nastąpiło bez uzasadnienia bezwzględnie wymaganego przez kodeks pracy. Sąd okręgowy przyznał mu jednak tylko odszkodowanie.

– Zarówno ustawa o kinematografii, która dotyczy PISF, jak i ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, która reguluje działanie pozostałych instytucji kulturalnych podległych pod ministra kultury, przewidują bardzo rygorystyczne zasady odwoływania dyrektorów tych instytucji – mówi Andrzej Bednarczyk, adwokat reprezentujący przed sądem Pawła Potoroczyna. – Jeśli rozwiązanie stosunku pracy nastąpiło w sposób niezgodny z przepisami, sąd pracy przyzna zwolnionemu tylko odszkodowanie, bo nie ma w takim przypadku możliwości przywrócenia do pracy.

Drugi proces Potoroczyna przed sądem administracyjnym wciąż trwa. W pierwszej instancji wyrok był korzystny dla zwolnionego dyrektora. ©?

Zgodnie z oficjalnym komunikatem Ministerstwa Kultury przyczyną odwołania Magdaleny Sroki, szefowej Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, było naruszenie podstawowych obowiązków na zajmowanym stanowisku oraz naruszenie przepisów prawa w związku z listem dyrektor do Christophera J. Dodda, prezesa Stowarzyszenia Amerykańskich Producentów Filmowych (Motion Picture Association of America) w USA. Zarzuty sprowadzają się do tego, że pismo podpisane przez szefową PISF zostało ponoć napisane niepoprawną angielszczyzną. Zdaniem resortu kultury naraża to na szwank wizerunek Polski i polskich instytucji kultury na arenie międzynarodowej.

Pozostało 85% artykułu
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe