Reforma tworząca Krajową Administrację Skarbową wystartowała 1 marca. Jej celem – jak uzasadniało Ministerstwo Finansów – było zwiększenie jej skuteczności. Miało temu służyć połączenie trzech różnych struktur: urzędów skarbowych, celnych i urzędów kontroli skarbowej. Powołano urzędy celno-skarbowe, które mają się zajmować ściganiem oszustw podatkowych.
Jednak na razie nie doszło do najważniejszej integracji, o której głośno mówiło MF. Chodzi o połączenie trzech systemów baz danych o podatnikach. Ten etap reformy ma wejść w życie dopiero 1 stycznia 2018 roku. Wtedy dopiero ma powstać Centrum Informatyki KAS.
Fuzja struktur bez połączenia ich baz danych przynosi czasem niezamierzone efekty. Zwraca na to uwagę Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy i sekretarz Rady Podatkowej konfederacji Lewiatan. Wskazuje on, że na razie doszło do sformalizowania niektórych procedur, na przykład wydawania zaświadczeń o niezaleganiu z podatkami. – Przed reformą zabierało to najwyżej dobę. Teraz, gdy podatnik przychodzi z takim wnioskiem do urzędu skarbowego, ten musi wymienić korespondencję z szefem właściwego terytorialnie szefa urzędu celno-skarbowego – relacjonuje najnowszą praktykę Pruszyński. Zauważa, że w rezultacie teraz ta procedura zajmuje do ośmiu dni (choć ordynacja podatkowa daje na to tylko tydzień). – Chyba nie o to chodziło w reformie – ocenia ekspert.
Reforma tylko w niewielkim stopniu dotknęła „zwykłych" urzędów skarbowych. Więcej zmian widocznych dla podatników nastąpiło w strukturach byłych kontroli skarbowych. Przepisy wprowadzające reformę KAS zagwarantowały, że niezakończone do 1 marca kontrole będą dalej prowadzone według poprzednich przepisów. Okazało się jednak, że nie ma podobnych gwarancji co do stałości zespołów kontrolujących. Porządki kadrowe spowodowały, że w niektórych przypadkach trwające już kontrole zostały przejęte przez nowych urzędników. – Odczuli to przedsiębiorcy, u których ta kontrola trwała, bo przecież każdy kontroler ma swój pomysł na sposób działania – relacjonuje Przemysław Ruchlicki, ekspert prawnogospodarczy Krajowej Izby Gospodarczej.
Wielu dotychczasowych celników straciło status funkcjonariusza i stało się zwykłymi urzędnikami. Część pracowników skarbówki – według zapowiedzi MF do 10 proc. – ma odejść z pracy. Środa, 31 maja, była ostatnim dniem, kiedy mieli otrzymać propozycje warunków dalszego zatrudnienia.