Zgodnie z oczekiwaniami Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu odrzucił ostatecznie i w całości skargi złożone przez Słowację i Węgry, a popierane przez Polskę, dotyczące decyzji UE z września 2015 roku o obowiązkowej relokacji uchodźców.
Po jednej stronie stanęły te kraje, po drugiej – Rada UE (która podjęła zaskarżoną decyzję), poparta przez Belgię, Niemcy, Grecję, Francję, Włochy, Luksemburg, Szwecję oraz Komisję Europejską. Orzeczenie Trybunału było jednoznaczne i zgodne z opinią rzecznika generalnego wydaną 26 lipca. Zarówno tryb (większością głosów, a nie jednomyślnie), jak i treść zaskarżonej decyzji (obowiązkowa relokacja uchodźców) były zgodne z unijnym prawem i adekwatne do sytuacji.
Akcja i reakcja
To, że – jak podnosili skarżący – faktyczna skala późniejszej relokacji była znacznie mniejsza od założonej, nie dowodzi – zdaniem sądu – iż pilna decyzja o relokacji nie była potrzebna. Decyzja bowiem powinna być oceniana nie po skutkach, ale z uwzględnieniem wiedzy decydentów w momencie jej podjęcia. A wtedy Europa podlegała bezprecedensowej presji imigracyjnej, natomiast Grecja i Włochy potrzebowały pilnie pomocy. Sąd zwrócił uwagę, że mniejsza skala faktycznej relokacji jest efektem różnych czynników, w tym m.in. faktu uchylania się samych skarżących od jej wykonania.
Decyzja Trybunału jest ostateczna i nie daje już Polsce żadnej prawnej możliwości kontestowania obowiązku przyjmowania uchodźców. We wrześniu 2015 roku decyzję o relokacji podjęto w głosowaniu większościowym. Polska, reprezentowana wtedy przez rząd premier Ewy Kopacz, opowiedziała się za. Przeciw głosowały Słowacja, Węgry, Czechy i Rumunia. Przyjmowania uchodźców w praktyce odmówiły potem Węgry, Czechy i Polska. Komisja Europejska już wszczęła procedurę o naruszenie unijnego prawa wobec tych trzech krajów. Za nami już dwa etapy, teraz Komisja powinna złożyć wniosek w Trybunale Sprawiedliwości o ukaranie tych państw i nałożenie na nie sankcji finansowych.
W środę komisarz Dimitris Awramopulos nadal jednak zgłaszał gotowość do dialogu. – Chcemy współpracować w duchu porozumienia – powiedział Grek. Zaznaczył, że jeśli nie dojdzie do żadnych relokacji, to złoży skargi do unijnego sądu.