Unia zdecyduje, komu nie należy się azyl

Bruksela szykuje listę krajów bezpiecznych, których obywatelom nie należy się azyl. Dla Polski najważniejsze jest, czy będzie na niej Ukraina.

Aktualizacja: 03.09.2015 18:09 Publikacja: 02.09.2015 21:08

Unia zdecyduje, komu nie należy się azyl

Foto: AFP

Komisja Europejska po raz pierwszy wystąpiła z takim pomysłem już dziewięć lat temu, ale został odrzucony przez kraje Wspólnoty. Teraz wszystko ma się jednak potoczyć bardzo szybko.

– Przedstawimy projekt takiej listy już we wrześniu. Mamy nadzieję, że zostanie zatwierdzona przez Radę UE jeszcze przed końcem roku – mówi „Rz" Milica Petrovic, rzeczniczka KE.

Czasu do stracenia nie ma, bo Unia jest dosłownie zalewana przez imigrantów: do samych Niemiec ma ich dotrzeć w tym roku 800 tys. Aż 40 proc. z nich to jednak przyjezdni z krajów bałkańskich. Gdy państwa te zostaną wpisane na wspólną listę Unii, już w specjalnych punktach na granicach Wspólnoty, tzw. hot spots, podania o azyl obywateli Kosowa czy Czarnogóry byłyby w błyskawicznym tempie odrzucane przez unijnych urzędników.

– Listy istotnie przyczyniłyby się do rozwiązania kryzysu migracyjnego. Z tego powodu jesteśmy zdecydowanymi zwolennikami ich ustanowienia – mówi „Rz" Rafał Trzaskowski, minister ds. europejskich.

Opracowanie wspólnego zestawu krajów bezpiecznych nie będzie jednak łatwe. Decyzję w tej sprawie Rada UE podejmie na podstawie propozycji KE kwalifikowaną większością głosów. To oznacza, że Polska może zostać w tej sprawie przegłosowana.

Czołowi politycy PO chcą przede wszystkim wpisania na listę krajów pewnych Ukrainy. Dzięki temu polskie władze tak jak do tej pory mogłyby właściwie bez wyjątku odrzucać prośby Ukraińców o azyl. Jednak wśród ważnych krajów Unii, które mają własne listy krajów bezpiecznych (Polska takiej listy nie opracowała), tylko Wielka Brytania wpisała Ukrainę.

– Ostateczna decyzja o przyznaniu lub nieprzyznaniu praw uchodźcy należy do poszczególnych państw członkowskich Unii. Jednak wobec obywateli krajów bezpiecznych ta decyzja jest podejmowana o wiele prościej, szybciej – przyznaje Petrovic.

W Polsce pracuje kilkaset tysięcy Ukraińców, którzy potencjalnie mogliby otrzymać prawa uchodźców. To przekładałoby się na miliardowe wydatki dla Skarbu Państwa.

W wywiadzie dla francuskiego Radia Europe 1 wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans zapowiedział, że na razie na liście znajdą się kraje bałkańskie oraz państwa afrykańskie.

Debata dotyczy w szczególności trzech: Albanii, Kosowa i Czarnogóry. Są one wpisane na narodową listę krajów bezpiecznych Wielkiej Brytanii, a w przypadku Czarnogóry i Albanii – także Francji. Jednak nie Niemiec, przez co wielu uchodźców z tych państw stara się dotrzeć nad Szprewę.

– Musimy być w stanie odróżnić imigrantów, którzy potrzebują realnej ochrony, od tych, którzy nie mają szans na otrzymanie prawa pobytu – apeluje premier Bawarii i lider koalicyjnej CSU Horst Seehofer. Jego zdaniem Albania, Kosowo i Czarnogóra powinny zostać wpisane na listę państw bezpiecznych.

W Niemczech z uwagi na bolesną historię sprawa nie jest jednak prosta.

– Wpis na listę krajów bezpiecznych zamknie drogę do otrzymania ochrony tym, którym się ona w tych krajach należy, jak Romom – argumentuje Stephan Dunnwald z Bawarskiej Rady Ochrony Uchodźców.

Na razie z krajów bałkańskich nienależących do Unii Berlin uznaje za bezpieczne jedynie Serbię, Macedonię oraz Bośnię i Hercegowinę.

Dodatkowym problemem jest to, że przed wpisaniem danego kraju na listę bezpiecznych państw Unia chce to z nim uzgodnić. Inaczej odesłanie imigrantów, którym odmówiono prawa do azylu, będzie trudne.

– Takie porozumienie z krajami bałkańskimi, które starają się o przystąpienie do Unii, nie powinno być skomplikowane. Ale z państwami afrykańskimi to już o wiele większy kłopot – przyznaje Timmermans.

Na razie listy krajów bezpiecznych, jakie opracowały poszczególne kraje, są wypadkową doraźnych decyzji w obliczu wzmożonej liczby imigrantów. Paryż umieścił więc w takim zestawieniu Mołdawię, Armenię i Gruzję, ale już nie Ukrainę. Znalazły się tam za to Senegal, Tanzania, Ghana i Benin. Wielka Brytania, także aby powstrzymać falę imigrantów, na listę państw bezpiecznych, ale tylko dla mężczyzn, wpisała m.in. Nigerię, Kenię, Malawi czy Sierra Leone. Teraz każda z tych stolic będzie chciała przeforsować na unijną listę swój zestaw. W przypadku Ukrainy Polska zamierza zrobić tak samo.

Komisja Europejska po raz pierwszy wystąpiła z takim pomysłem już dziewięć lat temu, ale został odrzucony przez kraje Wspólnoty. Teraz wszystko ma się jednak potoczyć bardzo szybko.

– Przedstawimy projekt takiej listy już we wrześniu. Mamy nadzieję, że zostanie zatwierdzona przez Radę UE jeszcze przed końcem roku – mówi „Rz" Milica Petrovic, rzeczniczka KE.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787