KE czeka na konkrety

Trwają intensywne rozmowy Komisji Europejskiej z polskim rządem. Stawką jest opinia o demokracji w Polsce.

Aktualizacja: 24.05.2016 06:20 Publikacja: 23.05.2016 19:22

W poniedziałek Komisja Europejska, która upoważniła Fransa Timmermansa do kontaków z Polską, prowadz

W poniedziałek Komisja Europejska, która upoważniła Fransa Timmermansa do kontaków z Polską, prowadziła dialog z rządem w Warszawie

Foto: AFP

Korespondencja z Brukseli

Do 23 maja sama Komisja Europejska dała sobie czas na stwierdzenie, czy polski rząd rzeczywiście chce rozwiązania sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli do poniedziałku jej wiceprzewodniczący uznałby, że nie ma znaczącego postępu, miał przyjąć krytyczną opinię o stanie demokracji i praworządności w Polsce, której gotową już treść ujawniła w ostatni piątek „Rzeczpospolita".

W chwili zamykania tego wydania „Rzeczpospolitej" rozmowy w Warszawie i Brukseli wciąż trwały i KE nie chciała przesądzać ani o ich rezultacie, ani też o planowanym terminie wydania decyzji.

– Cały czas prowadzimy konstruktywny dialog i mamy nadzieję na pozytywne rozwiązanie – powiedział rzecznik KE Margaritis Schinas. Mimo licznych pytań dziennikarzy polskich i zagranicznych na codziennej konferencji prasowej KE w Brukseli jej rzecznik unikał wdawania się w szczegóły sporu między Brukselą i Warszawą. Odmówił także ustosunkowania się do zarzutów płynących ze strony polskiego rządu, który oskarża Komisję o złą wolę, a wręcz oszustwo. Chodzi o to, że w czasie wtorkowej rozmowy telefonicznej wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans miał jakoby pozytywnie przyjąć przekazaną mu przez premier Beatę Szydło konkretną propozycję odblokowania TK.

Natomiast dzień później na posiedzeniu KE zaproponował postawienie Polsce ultimatum: albo do poniedziałku nastąpi znaczący postęp, albo zostanie przyjęta krytyczna opinia o Polsce, która stanowić by miała dopełnienie pierwszego etapu prowadzonej przez Komisję procedury kontroli praworządności w Polsce. Ta decyzja KE, a następnie publikacja „Rz" w piątek opisująca gotową już do zatwierdzenia opinię, rozsierdziła rząd i wywołała serię oskarżeń pod adresem Brukseli.

– Nie zamierzamy brać udziału we wzajemnych oskarżeniach. Nigdy nie użyliśmy słowa „ultimatum". Nie będziemy się więc odnosić do stanowiska, którego nie zajęliśmy – odpowiadał na to rzecznik Komisji.

Tymczasem jeszcze w poniedziałek rząd atakował KE. Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, który przyjechał na spotkanie szefów dyplomacji UE do Brukseli, twierdził, że działanie Komisji jest bezprawne. – Uważamy, że ta procedura, którą uruchomił pan Timmermans, jest procedurą pozatraktatową i Polska nie powinna być nią objęta. Daleko wykracza ona poza traktat europejski, nie na taką Unię, nie na taką obecność się umawialiśmy z Unią, nie w takim referendum Polacy uczestniczyli – powiedział Waszczykowski.

Po południu powiedział jednak, że rząd Polski z satysfakcją odnotowuje fakt, że między Polską a Brukselą znów toczy się dialog.

W opinii, którą poznała „Rz", KE twierdzi, że obecna sytuacja wokół Trybunału Konstytucyjnego stanowi zagrożenie dla państwa prawa. Komisja konkluduje, że bez praworządności nie ma mowy o demokracji i poszanowaniu praw podstawowych. I wzywa polski rząd do wykonania do wyroków Trybunału.

Polska dostałaby dwa tygodnie na ustosunkowanie się do tej opinii: mogłaby przedstawić swoje racje i propozycje rozwiązania problemu. Jeśli KE uznałaby je za niewiarygodne, wydałaby rekomendacje, czyli konkretne zalecenia, co należy zrobić z TK.

Wreszcie, jeśli i to nie wywołałoby reakcji, Komisja mogłaby skierować do Rady Europejskiej (przywódców państw i rządów) wniosek o zajęcie się sprawą. Gdyby Rada podzieliła zatroskanie Komisji, to mogłaby – ale tylko jednomyślnie, bez uwzględniania głosu naszego kraju – zawiesić prawo głosu dla Polski na forum unijnym.

Korespondencja z Brukseli

Do 23 maja sama Komisja Europejska dała sobie czas na stwierdzenie, czy polski rząd rzeczywiście chce rozwiązania sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli do poniedziałku jej wiceprzewodniczący uznałby, że nie ma znaczącego postępu, miał przyjąć krytyczną opinię o stanie demokracji i praworządności w Polsce, której gotową już treść ujawniła w ostatni piątek „Rzeczpospolita".

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790