Zdaniem gazety nowe ustawy sprawią, że sądy znajdą się pod kontrolą "prawicowej partii rządzącej". "New York Times" przypomina, że prezydent podpisując ustawy zignorował ostrzeżenie UE, która zaledwie kilka godzin wcześniej uznała ustawy za "poważne naruszenie" fundamentalnej wartości Unii jaką są rządy prawa (chodzi o uruchomienie procedury z artykułu 7.1 traktatu unijnego - red.).

Następnie "New York Times" stwierdza, że Polska, która w przeszłości była symbolem udanej integracji państwa byłego bloku wschodniego z Zachodem, obecnie jest zwiastunem "znacznie bardziej mrocznego trendu - skrętu w stronę prawicowego popuiizmu i odejścia od wartości takich jak pluralizm i szacunek do osób o odmiennych opiniach".

Gazeta pisze, że skręt Polski w prawo uwypuklił przepaść w Europie pomiędzy krajami Zachodu - jak Francja i Niemcy, gdzie polityczny establishment skupia się wokół wartości demokratycznych i państw Wschodu, takich jak Węgry i Polska, gdzie "populistyczni przywódcy odwołują się do dawnych bogów tych narodów - wiary i rodziny".

"New York Times" zauważa jednocześnie, że sytuacja w Polsce to tylko jeden z powodów do bólu głowy dla UE - po Brexicie, katalońskim separatyzmie i sporze o uchodźców. A wszystko to - jak pisze gazeta - rozgrywa się w sytuacji politycznej niepewności w Niemczech, gdzie trwają trudne rozmowy o stworzeniu nowego rządu.

"New York Times" pisze jednocześnie, że Polsce nie grożą raczej unijne sankcje, ponieważ w obronie Warszawy staną Węgrzy, którzy sami często wchodzą w spory z UE.