Schulz stwierdził, że między nim a Jarosławem Kaczyńskim są ogromne różnice, zarówno w kwestiach europejskich, jak i społecznych.
- Nie robię zresztą z tego tajemnicy, podobnie jak pan Kaczyński, który kwestionuje moją politykę - mówił Schulz.
Kandydat na kanclerza Niemiec mówił reporterowi PolsatNews, że Prawo i Sprawiedliwość jest tylko jedną z partii funkcjonujących w Polsce. On sam utrzymuje kontakty z wieloma innymi ugrupowaniami, które są proeuropejskie. I dlatego, jak mówił, nie "wspiera poglądu, że PiS i Polska to jedno".
- Uważam, że zdecydowana większość Polaków, mężczyźni i kobiety, są proeuropejscy - podsumował Martin Schulz.