Federalny Urząd do Spraw Migracji i Uchodźców (BAMF) poinformował władze bezpieczeństwa o stale rosnącej liczbie uchodźców z Afganistanu, którzy podczas postępowania azylowego składają oświadczenie, że utrzymywali kontakty z talibami, a nawet walczyli w ich szeregach. Liczba takich samooskarżeń idzie w tysiące, twierdzi Spiegel ONLINE. Prokuratura generalna wszczęła już postępowanie w ponad 70 przypadkach. Sześciu domniemanych talibów przebywa w areszcie śledczym.
Skąd ta nagła szczerość?
Najbardziej prawdopodobną przyczyną tego zjawiska jest nadzieja osób przyznających się do kontaktów z talibami na uzyskanie azylu w Niemczech lub wstrzymanie ich deportacji do Afganistanu. Niemieckie przepisy stanowią, że nikogo nie można odesłać do kraju pochodzenia, jeżeli grożą mu w nim prześladowania. Talibowie są uznawani przez obecny rząd w Kabulu za terrorystów i w razie udowodnienia im walki w szeregach talibów muszą liczyć się z karą śmierci.
Ilu jest talibów w Niemczech?
Spiegel ONLINE mówi o kilku tysiącach talibów przybyłych do Niemiec od 2015 roku, w którym kryzys migracyjny osiągnął swoje apogeum. Dosłownie napisał o "liczbie wyrażającej się średnią liczbą czterocyfrową".