Ukłon Macrona w stronę Le Pen

W ślad za większością krajów Unii Paryż zaostrza politykę migracyjną. To może rozbić większość w parlamencie.

Aktualizacja: 24.02.2018 08:46 Publikacja: 23.02.2018 23:01

Ukłon Macrona w stronę Le Pen

Foto: AFP

Przedstawiony w środę przez rząd projekt ustawy o warunkach przyznania azylu ma powstrzymać narastającą falę uchodźców. W ub.r. o ochronę wystąpiło 100 tys. osób. I choć tylko co trzecia otrzymała zgodę na azyl, zdecydowana większość pozostała we Francji, zasilając rzesze nielegalnych imigrantów.

Nowe przepisy mają to zmienić. Osoba bez pozwolenia na pobyt będzie mogła zostać zatrzymana przez policję na 24 godziny, a nie 16 godzin jak do tej pory, co ułatwi wyjaśnienie jej statusu. Jeśli władze uznają, że imigrant ma zostać siłą wydalony do swojego kraju, będzie mógł być aresztowany łącznie na 120 dni, a nie 45 jak obecnie. To znowu da czas na organizację transportu i uzgodnienie przyjęcia uciekiniera przez jego ojczysty kraj. Samo złożenie wniosku o azyl nie zapobiegnie zresztą eksmisji, o ile dana osoba pochodzi z „kraju pewnego”, jak Albania czy Kosowo. Władze będą też mogły w ramach rozpatrywania wniosku o azyl przesłuchać petenta przez wideokonferencję, a nie za każdym razem ściągać go do Paryża. Za samo nielegalne przekroczenie zewnętrznej granicy Schengen francuskie władze mogą skazać imigranta na rok więzienia i karę 3,7 tys. euro.

– Wszystkie organizacje ochrony praw emigrantów protestują podobnie jak lewe skrzydło La Republique en Marche!, partii Emmanuela Macrona. Ich zdaniem to złamanie humanitarnej tradycji Republiki. Nawet Rada Stanu ma wątpliwości, czy to jest zgodne z konstytucją. Szef MSW Gerard Collomb, a być może i sam prezydent będą musieli mocno się zaangażować, aby utrzymać jedność swojego ugrupowania – mówi „Rz” Yves Pascouau, ekspert ds. migracji w paryskim Instytucie Jacques’a Delorsa.

Macron uważa jednak, że to cena, którą warto zapłacić, aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom większości Francuzów, którzy uważają, że w ich kraju imigrantów jest „za dużo”. To także sposób, aby wytrącić Frontowi Narodowemu czołowy argument wyborczy.

Mimo wszystko ustawa przewiduje, że osoba nieletnia, która uzyskała prawo do azylu, będzie mogła w ramach łączenia rodzin ściągnąć już nie tylko rodziców, ale także rodzeństwo.

W ub.r. we Francji osiedliło się na stałe 200 tys. imigrantów, z czego 90 tys. w ramach łączenia rodzin. Niezależnie od tego wniosek o azyl złożyło 100 tys. osób. Republika staje się więc tym krajem Unii, do którego przyjeżdża najwięcej imigrantów: nowa umowa rządowa ogranicza tę liczbę w Niemczech do 200 tys. rocznie.

– Środki administracyjne nie zmniejszą tego napływu. Konieczna jest całościowa polityka na poziomie Unii wobec krajów, skąd przybywa najwięcej osób. Francja samodzielnie nie rozwiąże tego problemu – uważa Pascouau.

Co piąty mieszkaniec kraju to imigrant w pierwszym lub drugim pokoleniu, jednak wśród cudzoziemców coraz większy jest udział przyjezdnych z krajów Maghrebu i Czarnej Afryki.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 779
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 778
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 777