Niemiecka polityk Alice Weidel zatrudniała nielegalnie Syryjke do sprzątania swojego domu w szwajcarskiej miejscowości Biel, gdzie mieszka wraz z partnerką i dwójką dzieci.

Początkowo funkcję tę pełniła studentka arabistyki, po niej jednak Weidel zatrudniła ubiegającą się o azyl Syryjkę.

Kobieta płaciła imigrantce pensję w gotowce, w wysokości 25 franków szwajcarskich na godzinę, ale nie podpisała z nią żadnej umowy.

Jak zauważają media, Alternatywa dla Niemiec, partia, której jedną z liderek jest Weidel, domaga się całkowitego zamknięcia granic dla imigrantów, zniesienia sankcji dla Rosji i uznania zaanektowania przez nią Krymu.