Czytaj więcej:

Od 5 lutego duńska policja ma prawo rekwirować wszelkie kosztowności o wartości powyżej 10 tys. koron od imigrantów, którzy występują z wnioskiem o azyl w Danii. Uchodźcy mogą zatrzymywać przy sobie jedynie sumę, będącą równowartością 10 tys. koron. Pieniądze uzyskane z tego źródła mają być używane do pokrycia części kosztów związanych z pobytem imigrantów w ośrodkach dla uchodźcach. Na mocy tzw. prawa o biżuterii (ang. jewellery bill) policjanci mogą przeszukiwać uchodźców, którzy odmawiają współpracy i nie chcą oddać kosztowności. Rekwirować nie można jednak przedmiotów mających wartość sentymentalną - np. obrączek ślubnych. 

W pierwszym tygodniu obowiązywania prawa policji nie udało się jednak zarekwirować ani jednego cennego przedmiotu. Uchodźcom nie odebrano też żadnej gotówki - informuje duńska policja.

Taki rozwój sytuacji nie dziwi Johanne Schmidt-Nielsen, polityk Czerwono-Zielonych, opozycyjnego bloku składającego się z partii lewicowych. - Było jasne, że przepisy te mają być głównie sygnałem dla uchodźców. Celem ich wprowadzenia było powiedzenie światu: Dania nie jest miły miejscem dla osób starających się o azyl - wyjaśniła. 

W 2015 roku wnioski o azyl w Danii złożyło 21 tys. osób. W 2016 roku Dania spodziewa się 25 tys. takich wniosków. Pod względem liczby uchodźców przypadających na jednego mieszkańca kraj ten zajmuje obecnie piąte miejsce w Europie.