Po gigantycznych podwyżkach cen komunikacyjnych polis OC Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) ogłosiła „Strategię poprawy bezpieczeństwa drogowego w Polsce", która ma zmniejszyć liczbę poszkodowanych w zdarzeniach drogowych, a tym samym ograniczyć koszty dla towarzystw. Z raportu wynika, że koszty wypadków wynoszą 50 mld zł, co stanowi aż 3 proc. polskiego PKB. Do tego ubezpieczyciele dodają kolejnych 9 mld zł strat wynikających ze szkód materialnych. 50 mld zł to równowartość sześcioletniego budżetu polskiej policji i budowy ponad 1000 km autostrad. Wskaźnik śmiertelności na drogach w Polsce należy do najwyższych w Europie i jest aż o 50 proc. wyższy od średniej dla UE – sięga 7,7 na 200 tys. mieszkańców.
Wśród postulatów ubezpieczycieli jest m.in poprawa infrastruktury drogowej, edukacja, zaostrzenie standardów kontroli technicznej pojazdów oraz umożliwienie ubezpieczycielom korzystania z bazy CEPiK w celu taryfikacji składki za polisy OC z uwzględnieniem mandatów i punktów karnych właściciela pojazdu.
Więcej wykroczeń, wyższa składka
Dostęp do bazy danych o wykroczeniach i punktach karnych dla zakładów ubezpieczeń był postulowany przez środowisko ubezpieczeniowe podczas prac nad projektem tzw. CEPiK 2.0, ale nie otrzymał rekomendacji komisji sejmowej.
– Pozwoliłoby to na włączenie do procesu taryfikacji danych, które w oczywisty sposób mają przełożenie na poziom ryzyka – kierowcy popełniający wykroczenia z natury rzeczy mogą być sprawcami większej liczby wypadków – tłumaczy Arkadiusz Wiśniewski, członek zarządu Generali.
Obecnie składki taryfikowane są na podstawie informacji o szkodach. Ubezpieczyciele płacą na CEPiK 1 euro od każdej polisy.