Polisy drożeją po burzy

Dotknięte nawałnicą spółki Skarbu Państwa już nie oszczędzą, ubezpieczając się w TUW PZUW.

Aktualizacja: 24.08.2017 07:51 Publikacja: 23.08.2017 19:42

Polisy drożeją po burzy

Foto: 123RF

Nawałnica z połowy sierpnia uderzyła w firmy energetyczne. Minister energii Krzysztof Tchórzewski szacuje, że straty mogą wynieść ok. 200 mln zł. Największe szkody poniosły Energa i Enea, które jeszcze nie policzyły całości swoich strat. Obie firmy są ubezpieczone w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych PZUW. To „cudowne dziecko Grupy PZU" oferuje spółkom z udziałem Skarbu Państwa ubezpieczenie po konkurencyjnych cenach, z pominięciem przetargu. Wszystko w ramach wspieranej przez rząd idei, by firmy państwowe oszczędzały, kupując potrzebne im usługi w innych firmach państwowych. Okazuje się jednak, że za obecne niskie ceny polis spółki zapłacą w przyszłości. Dlaczego?

Idea TUW polega na tym, że jego członkowie asekurują się wzajemnie. Mogą dzięki temu płacić niższe składki niż komercyjne, ale jeśli będzie dużo szkód, muszą się liczyć z koniecznością dopłat.

Mimo prawdopodobnie dużych odszkodowań po sierpniowych nawałnicach na Pomorzu członkowie TUW PZUW nie muszą jednak wnosić dopłat, bo jest na nie tzw. moratorium do 2018 r. Warunkiem jest jednak przedłużenie ochrony na 2019 r.

TUW PZUW ubiegły rok zamknęło ze 137 mln zł ze składek, przy czym wpływy z polis wystawionych dla spółek Skarbu Państwa wyniosły około 100 mln zł. Straty po nawałnicach będą zatem dla tego ubezpieczyciela bolesne. Złagodzi je reasekuracja, w ramach której TUW przekazało innym ubezpieczycielom część ryzyka. Głównym reasekuratorem PZUW jest jego macierzyste PZU.

Gdyby ubezpieczone spółki zdecydowały się skorzystać z moratorium, będą obowiązane do przedłużenia ochrony w TUW PZUW na 2019 r. Wprawdzie unikną dopłat z powodu obecnych dużych szkód, ale muszą się liczyć z wyższymi składkami w przyszłości, ponieważ ryzyko wzrosło.

– Ze względu na sezonowość burz i nawałnic w naszym regionie klimatycznym dziś jest jeszcze za wcześnie wyrokować, czy zdarzenia z ostatnich dni będą miały wpływ na wysokość składek ubezpieczeniowych w kolejnych latach, mimo niezaprzeczalnego faktu, że w sposób zauważalny obciążają bilans branży ubezpieczeniowej w Polsce – przyznaje pytany przez „Rzeczpospolitą" Rafał Kiliński, prezes TUW PZUW.

Łukasz Zoń, prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych, tłumaczy, że jeśli firma ubezpiecza się poza rynkiem komercyjnym i nie ogłasza przetargu, nie ma możliwości porównania oferty ze stawkami rynkowymi. – W związku z tym przedłuży umowę na warunkach zaproponowanych przez jedynego oferenta, czyli PZUW – uważa Łukasz Zoń.

Mało prawdopodobne jednak, by straty energetyków przełożyły się na podwyżki cen polis na całym rynku.

Nawałnica z połowy sierpnia uderzyła w firmy energetyczne. Minister energii Krzysztof Tchórzewski szacuje, że straty mogą wynieść ok. 200 mln zł. Największe szkody poniosły Energa i Enea, które jeszcze nie policzyły całości swoich strat. Obie firmy są ubezpieczone w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych PZUW. To „cudowne dziecko Grupy PZU" oferuje spółkom z udziałem Skarbu Państwa ubezpieczenie po konkurencyjnych cenach, z pominięciem przetargu. Wszystko w ramach wspieranej przez rząd idei, by firmy państwowe oszczędzały, kupując potrzebne im usługi w innych firmach państwowych. Okazuje się jednak, że za obecne niskie ceny polis spółki zapłacą w przyszłości. Dlaczego?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia
Drożeją polisy na zdrowie i abonamenty medyczne
Ubezpieczenia
Roszady w największym polskim ubezpieczycielu. Były szef mBanku na czele PZU Życie
Ubezpieczenia
OFE dały zarobić lepiej niż lokaty bankowe i subkonta ZUS
Ubezpieczenia
Po wyborze nowego zarządu kapitalizacja PZU w górę o blisko miliard złotych
Ubezpieczenia
Rekord sprzedaży polis majątkowych i życiowych Warty