Ceny polis komunikacyjnych OC dalej będą rosły

Składki wzrosły przez rok o kilkadziesiąt procent

Aktualizacja: 30.07.2016 08:04 Publikacja: 30.07.2016 07:40

Foto: Fotorzepa/Michał Walczak

Ceny OC od czerwca ubiegłego roku wzrosły średnio o 46 proc. – wynika z najnowszego raportu rankomat.pl. Podwyżki dotykają wszystkich właścicieli pojazdów.

Podobne obserwacje mają inne porównywarki i multiagencje. Według danych CUK Ubezpieczenia wzrost cen zaczął się w zeszłym roku, a w tym roku przyspieszył. W 2015 r. na początku stycznia w miastach wojewódzkich za OC płacono średnio 489 zł, na początku lipca – 535 zł, a pod koniec września – 600 zł. Wzrost składki wyniósł przeciętnie 20 – 30 proc. Natomiast na początku 2016 r. średnia cena OC wynosiła już 620 zł, a w kwietniu 667 zł.

Z kolei według Ubea.pl od kwietnia 2015 r. do lipca 2016 r. koszt OC w największych polskich miastach podniósł się średnio o 23,5 proc., natomiast przez ostatnie trzy miesiące o 12 proc.

– W ostatnich miesiącach towarzystwa zmieniały taryfy co kilka dni – mówi Patryk Juchniewicz, dyrektor ds. rozwoju sprzedaży rankomat.pl. – Zdarzało się, że najkorzystniejsza w danym dniu oferta już następnego dnia była znacznie droższa.

Według rankomat.pl, od czerwca 2015 r. do czerwca 2016 r. średnia cena OC najwięcej wzrosła w województwach: mazowieckim (56 proc), małopolskim (55,9 proc) i wielkopolskim (54,5 proc.), natomiast najmniej podwyżki odczuli mieszkańcy podlaskiego (28,3 proc).

W ostatnich latach ubezpieczyciele ostro konkurowali cenami polis komunikacyjnych. Dotyczyło to zwłaszcza OC. W przypadku tego ubezpieczenia kto inny płaci składkę, a kto inny likwiduje szkodę, dlatego cena może być głównych kryterium wyboru oferty. Chcąc przyciągnąć klientów towarzystwa proponowały jak najtańsze polisy, ale niejednokrotnie odbywało się kosztem jakości obsługi.

Skutkiem tego były liczne nieprawidłowości przy likwidacji szkód i częste zaniżanie odszkodowań. Klienci dochodzili swoich roszczeń przed sądem i przeważnie wygrywali sprawy. Pomagały im w tym coraz liczniejsze kancelarie odszkodowawcze.

Sytuację starała się naprawić Komisja Nadzoru Finansowego, która wydawała kolejne wytyczne dotyczące standardu likwidacji szkód. Towarzystwa dostosowywały się do nowych wymagań i stopniowo podnosiły ceny OC. Do przyspieszenia tempa wzrostu składek przyczyniła się rekordowa strata w ubezpieczeniach komunikacyjnych za ubiegły rok oraz podatek od aktywów instytucji finansowych.

Ceny polis komunikacyjnych dalej będą rosły, nie wiadomo tylko, jak szybko. Paweł Kuczyński z porównywarki Ubea.pl przewiduje, że w ciągu najbliższych dwóch lat średni koszt ubezpieczenia może zwiększyć się nawet o 50 proc.

Wpływ na to będą miały nowe rekomendacje KNF dotyczące ustalania i wypłaty zadośćuczynienia z tytuły szkody niemajątkowej. Przestrzeganie tych zasad spowoduje, że zaniżanie zadośćuczynień nie będzie tak częste jak do tej pory. Ale oznacza to większe obciążenia dla ubezpieczycieli, a co za tym idzie – wyższe składki płacone przez klientów.

KNF planuje także przygotowanie tabeli z przedziałami kwot, jakie powinny być wypłacane za poszczególne urazy. Przyczyniłoby się to do kolejnego wzrostu odszkodowań, a pośrednio – do podwyżek cen OC. Eksperci szacują, że OC musiałoby zdrożeć jeszcze o kilkanaście procent, żeby można było mówić o istotnej poprawie kondycji finansowej ubezpieczycieli.

Wygląda na to, że czasy wojny cenowej na rynku polis komunikacyjnych minęły bezpowrotnie. Ale jak mówi Bartłomiej Behnke z multiagencji Superpolisa, nie oznacza to wcale, że ubezpieczyciele przestaną walczyć o klientów wysokością składek. Nadal będzie można np. liczyć na duże rabaty za bezszkodową jazdę.

Generalna zasada jest taka: przed zawarciem umowy trzeba sprawdzić oferty kilku ubezpieczycieli i wybrać najkorzystniejszą dla siebie.

Kto zapłaci najwięcej

Według analizy rankomat.pl, od czerwca 2015 r. do czerwca 2016 r. ceny OC dla aut z pojemnością silnika 1598 ccm (benzynowe 1,6 l) wzrosły aż o 53,47 proc. Najmniej podwyżki dotknęły właścicieli samochodów z pojemnością 1,2 l (37,25 proc.). Składki dla posiadaczy najpopularniejszych diesli 1.9 TDI i 2.0 TDI wzrosły o około 43 proc. Obecnie średnie ceny OC dla aut z pojemnością silnika 2,0 TDI wynoszą ok. 820 zł, a dla 1,9 TDI - 750 zł. Natomiast posiadacze pojazdów z silnikiem benzynowym o pojemności 1,6 płacą średnio 800 zł.

Ceny OC od czerwca ubiegłego roku wzrosły średnio o 46 proc. – wynika z najnowszego raportu rankomat.pl. Podwyżki dotykają wszystkich właścicieli pojazdów.

Podobne obserwacje mają inne porównywarki i multiagencje. Według danych CUK Ubezpieczenia wzrost cen zaczął się w zeszłym roku, a w tym roku przyspieszył. W 2015 r. na początku stycznia w miastach wojewódzkich za OC płacono średnio 489 zł, na początku lipca – 535 zł, a pod koniec września – 600 zł. Wzrost składki wyniósł przeciętnie 20 – 30 proc. Natomiast na początku 2016 r. średnia cena OC wynosiła już 620 zł, a w kwietniu 667 zł.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko