Ubezpieczyciele zarabiają krocie dzięki kierowcom

Podwyżki cen polis sprawiły, że wynik techniczny na obowiązkowym OC wzrósł aż o dwie trzecie. Składki wreszcie przestały rosnąć, ale na horyzoncie widać kolejne podwyżki.

Aktualizacja: 22.06.2018 07:08 Publikacja: 21.06.2018 21:45

Ubezpieczyciele zarabiają krocie dzięki kierowcom

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik PG Piotr Guzik

Po latach ponoszenia strat towarzystwa zaczęły na ubezpieczeniach komunikacyjnych zarabiać, i to niemało. W I kwartale zebrały 3,75 mld zł składki przypisanej brutto z OC, podczas gdy rok wcześniej było to 3,51 mld zł – podaje w raporcie Komisja Nadzoru Finansowego. Towarzystwa zarobiły na tych polisach 140 mln zł, podczas gdy rok temu było to 87 mln zł (wzrost 66 proc.).

Jeszcze więcej, bo 145 mln zł, zyskali asekuratorzy na autocasco. Tu także wzrost jest wyraźnie większy, gdyż rok wcześniej wynik techniczny wyniósł tylko 33 mln zł, wzrost był więc ponadtrzykrotny.

– Obserwujemy rekordowe wyniki trzech największych graczy na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych: PZU, Warty i Ergo Hestii oraz rosnącą różnicę między pierwszą trójką a resztą ubezpieczycieli – zauważa Roman Chwesiuk z międzynarodowej firmy brokerskiej Willis Towers Watson.

Ceny chwilowo spadają

Jedną z przyczyn wzrostu rentowności ubezpieczeń komunikacyjnych jest zakończenie wojny cenowej między zakładami ubezpieczeń w sektorze polis komunikacyjnych. Skutkiem tego był gwałtowny 50-proc. wzrost cen OC, który obserwowaliśmy w okresie od wiosny 2016 r. do jesieni 2017 r. Autocasco też drożało, ale mniej.

– Choć z punktu widzenia konsumentów był on niekorzystny, to pozwolił towarzystwom ubezpieczeń ustabilizować sytuację na rynku i doprowadzić do poprawy wyniku technicznego – zwraca uwagę Piotr Bartos, menedżer ds. polskiego rynku w Insly, firmie dostarczającej oprogramowanie ubezpieczycielom.

Dzięki lepszym wynikom podwyżek znacząco przyhamowały w ostatnich miesiącach, a nawet po osiągnięciu szczytu dały się zauważyć nieznaczne spadki cen, wynoszące według szacunków różnych porównywarek ubezpieczeń średnio o 1–4 proc. Kierowcy jednak nie powinni liczyć na powrót do składek sprzed fali podwyżek.

Na poprawę rentowności autocasco ma z kolei wpływ to, że rocznie rejestrujemy około 500 tys. nowych samochodów, na które właściciele przeważnie kupują AC.

Rosną odszkodowania

W porównaniu z poprzednimi latami wyniki segmentu komunikacyjnego mogą być dla ubezpieczycieli satysfakcjonujące, ale rosną też wypłacane odszkodowania.

– Szczególnie dotyczy to OC komunikacyjnego, gdzie zakres świadczonej ochrony i oczekiwań odnośnie do odszkodowań staje się niemalże nieograniczony – mówi Arkadiusz Wiśniewski, członek zarządu Generali.

Nie bez znaczenia jest też to, że pod względem liczby wypadków śmiertelnych jesteśmy w europejskiej czołówce. Na polskich drogach giną 74 osoby na milion mieszkańców – podaje Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu. W Norwegii jest to 20 osób, a w Niemczech 39.

W autocasco wypłaty wzrosły z 1,16 mld zł w I kwartale 2017 r. do 1,26 mld zł w I kwartale obecnego roku, a w OC odpowiednio z 2,23 mld do 2,29 mld zł.

Wpływ na to mają rosnące ceny aut, którymi poruszamy się po polskich drogach, a tym samym wyższe ceny części zamiennych wykorzystywanych do naprawy po kolizjach. Rosną też zarobki Polaków, w tym mechaników, co przekłada się na ceny usług.

– Trzeba też pamiętać m.in. o tym, że rośnie popularność długoterminowego wynajmu samochodów, najemcy mają obowiązek zgłaszać szkody, a naprawa następuje w ASO – tłumaczy Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Krucha równowaga

Wypłaty będą nadal rosły. – Pozytywne wyniki rynku obowiązkowych polis komunikacyjnych z I kw. 2018 r. nie uwzględniają jeszcze wpływu, jaki mogą mieć uchwały Sądu Najwyższego dotyczące świadczeń dla rodzin osób znajdujących się w stanie wegetatywnym po wypadku drogowym – mówi Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl. Fakt ten na pewno znajdzie odzwierciedlenie w cenach OC, ale nie wiadomo, jak duże będą te podwyżki.

Towarzystwa rozpoczęły analizowanie, na ile te uchwały wpłyną na kalkulacje ryzyka i wyliczania składki przez ubezpieczycieli. KNF wezwała towarzystwa do przeprowadzenia tzw. stress testów, obejmujących wypłaty kłopotliwych zadośćuczynień. Ubezpieczyciele mają czas na odpowiedź do 29 czerwca.

Koszty zadośćuczynień obciążą towarzystwa

W marcu Sąd Najwyższy wydał uchwałę nakazującą ubezpieczycielom wypłatę zadośćuczynień za krzywdę wyrządzoną bliskim poszkodowanego, który w efekcie czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu. Uchwała ta ma konsekwencje dla wypłat z komunikacyjnych polis OC. Sądy zasądzają już pierwsze wypłaty, które przeważnie wynoszą 100–150 tys. zł zadośćuczynienia dla rodziców dziecka, które znajduje się w śpiączce czy jest w stanie wegetatywnym po wypadku komunikacyjnym. Dla asekuratorów oznacza to duże wydatki, tym bardziej że będą płacić zadośćuczynienia za 20 lat wstecz. Tymczasem w rezerwach towarzystw ubezpieczeniowych nie uwzględniono kosztów zadośćuczynień powstałych w wyniku uchwały Sądu Najwyższego, gdyż asekuratorzy nie przewidzieli, że pojawi się taki tytuł do wypłat. Pieniądze na wypłaty dla poszkodowanych pochodzą ze składek kierowców, zatem im wyższe odszkodowania i zadośćuczynienia, tym wyższe ceny OC. Jeśli zakłady ubezpieczeń będą chciały utrzymać rentowność polis OC, to nie obędzie się bez podwyżek składek.

Maciej Kuczwalski ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia

Pierwszy kwartał 2018 r. na rynku ubezpieczeń potwierdza tendencję z 2017 r. – jest stabilnie. Dodatni wynik techniczny osiągnięty przez ubezpieczycieli potwierdza również dotychczasową zachowawczą polityka towarzystw wobec cen polis komunikacyjnych. W I kwartale 2018 r. zmiany cen OC były kosmetyczne: średnia obniżka o 1 proc. od początku roku. Taka cisza może zwiastować burzę. Zawirowań na rynku w tym roku nie brakuje: weszło w życie RODO, czekamy na IDD oraz konsekwencje uchwał Sądu Najwyższego dotyczących zadośćuczynień dla bliskich osób poszkodowanych w wypadkach. Wszystko to w sposób naturalny zwiększa ryzyko i powinno się przekładać na wzrost cen OC.

Po latach ponoszenia strat towarzystwa zaczęły na ubezpieczeniach komunikacyjnych zarabiać, i to niemało. W I kwartale zebrały 3,75 mld zł składki przypisanej brutto z OC, podczas gdy rok wcześniej było to 3,51 mld zł – podaje w raporcie Komisja Nadzoru Finansowego. Towarzystwa zarobiły na tych polisach 140 mln zł, podczas gdy rok temu było to 87 mln zł (wzrost 66 proc.).

Jeszcze więcej, bo 145 mln zł, zyskali asekuratorzy na autocasco. Tu także wzrost jest wyraźnie większy, gdyż rok wcześniej wynik techniczny wyniósł tylko 33 mln zł, wzrost był więc ponadtrzykrotny.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia
Drożeją polisy na zdrowie i abonamenty medyczne
Ubezpieczenia
Roszady w największym polskim ubezpieczycielu. Były szef mBanku na czele PZU Życie
Ubezpieczenia
OFE dały zarobić lepiej niż lokaty bankowe i subkonta ZUS
Ubezpieczenia
Po wyborze nowego zarządu kapitalizacja PZU w górę o blisko miliard złotych
Ubezpieczenia
Rekord sprzedaży polis majątkowych i życiowych Warty