Resort finansów Rosji proponuje nowe cięcia wydatków socjalnych. W budżecie na 2018 r. wydatki na emerytury Rosjan miałyby być niższe o 51,5 mld rubli (840 mln dol.), a na pomoc inwalidom - o 2,23 mld rubli w porównaniu z 2017 r., informuje agencja Prime.
Resort nie tłumaczy proponowanych cięć, ale od lat wiadomo, że wiąże się to z rosnącymi lawinowo wydatkami, co z kolei związane jest w faktem, że Rosjanie to najmłodsi emeryci Europy. Kobiety nabywają prawa do świadczeń w wieku 55 lat, a mężczyźni - 60 lat. Do tego na wcześniejsze emerytury (50 lat i 55 lat) mogą odchodzić przedstawiciele 25 zawodów.
Jak podaje Rosstat (urząd statystyczny) wśród 146,8 mln Rosjan, w tym roku ponad 46 mln to emeryci. Ich liczba rośnie z roku na rok. W 2011 r. w Rosji było o 5 mln emerytów mniej. Na jednego rosyjskiego emeryta przypada 1,59 osoby w wieku produkcyjnym. Siedem lat temu było to 1,61 osoby.
Tak wielka armia emerytów skutkuje bardzo niskim świadczeniami. Obecne średnia emerytura to jedynie 1,6 minimum egzystencji. Rosyjska emerytura należy więc do najniższych w Europie. Na początek 2018 r. wynosiła 13,3 tys. rubli miesięcznie (769 zł). Od 2015 r. realna wartość emerytury spada. Emerytura 2016 r. stanowiła 96,6 proc. świadczeń z roku poprzedniego.
Nic dziwnego, że w państwowym funduszu emerytalnym Rosji zieje ogromna dziura. Pieniędzy na wypłaty emerytur jest coraz mniej.