Z polisą na dwóch kółkach

Towarzystwa nie wypłacają pieniędzy w razie kradzieży sprzętu.

Aktualizacja: 13.03.2017 11:04 Publikacja: 13.03.2017 10:25

Polisy przeznaczone specjalnie dla rowerzystów nie są tanie, ale zapewniają pełną ochronę

Polisy przeznaczone specjalnie dla rowerzystów nie są tanie, ale zapewniają pełną ochronę

Foto: 123RF

Pani Anna jechała rowerem miejskim. Z własnej winy (wymuszenie pierwszeństwa) zderzyła się z samochodem. Rower został zniszczony. Auto miało urwane lusterko. A pani Anna złamała rękę. Zdarzenie to drogo ją kosztowało, gdyż nie była ubezpieczona. Gdyby miała polisę dla rowerzysty, niektórych wydatków udałoby się jej uniknąć.

Polisę dopasuj do potrzeb

Wraz z nadejściem wiosny na ulice tłumnie wyjeżdżają rowerzyści. Ścieżek rowerowych ciągle jest za mało w stosunku do potrzeb i cykliści korzystają z jezdni oraz chodników, co zwiększa ryzyko wyrządzenia szkody pieszym czy zderzenia się z autem. Z raportu policji wynika, że w 2016 r. rowerzyści uczestniczyli w ponad 4700 wypadkach drogowych.

Najczęstsze zdarzenia z udziałem użytkowników dwóch kółek to zarysowanie auta na parkingu czy kolizja z innym rowerzystą. Ale dochodzi też do zajść poważniejszych i bardziej kosztownych, takich jak kolizja z samochodem. Wtedy może być konieczna kosztowna naprawa pojazdu. Jeszcze gorzej, jeśli dojdzie do uszkodzenia ciała rowerzysty. Konsekwencją tego może być ciężki uszczerbek na zdrowiu. Dlatego rowerzyście przyda się ubezpieczenie. Z roku na rok oferta towarzystw dla rowerzystów staje się bogatsza. Jednak zanim zdecydujemy się na zakup polisy, powinniśmy porównać oferty, przeanalizować zakres ochrony oraz sumy ubezpieczenia. Innej polisy potrzebuje osoba, która codziennie jeździ rowerem do pracy, innej miłośnicy dalekich weekendowych wycieczek, a jeszcze innej ci, którzy okazjonalnie wsiadają na rower miejski.

– Pamiętajmy, aby porównywać zakres ochrony, sprawdzić, co faktycznie dane ubezpieczenie zawiera oraz na jaką pomoc możemy liczyć w razie przykrego zdarzenia – radzi Ilona Zaremba-Choim, dyrektor Biura Ubezpieczeń Mieszkaniowych w Warcie.

Możemy kupić jedną z polis skierowanych specjalnie do rowerzystów, ale nie są one tanie. Ubezpieczenie może obejmować tylko rower własny, a może również rowery miejskie. Niektóre sklepy dają możliwość zakupu polisy razem z jednośladem.

Casco, OC i NNW

Osoby, które rzadko korzystają z roweru, mogą zaopatrzyć się w samą polisę OC w życiu prywatnym. Takie ubezpieczenie z sumą gwarancyjną 100 tys. zł kosztuje kilkadziesiąt złotych rocznie.

– Dzięki niemu zabezpieczymy się przed skutkami finansowymi szkód wyrządzonych innym osobom. Może się zdarzyć, że jadąc rowerem zarysujemy samochód albo potrącimy pieszego na chodniku i osoba ta złamie rękę, trafi do szpitala lub zostanie zniszczony jej sprzęt elektroniczny – mówi Sandra Bereza, ekspert z Allianz.

Polisa NNW zapewni pieniądze, jeśli w czasie jazdy na rowerze ulegniemy wypadkowi i doznamy trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Przydatnym elementem ubezpieczenia jest casco. Skorzystamy z niego wtedy, gdy zniszczymy rower w trakcie upadku. Niestety, casco nie zadziała w razie kradzieży zwykłej, a to są najczęstsze sytuacje, gdy tracimy nasze dwa kółka (zadziała, gdyby doszło do rabunku z użyciem siły).

Rower można także objąć ochroną na wypadek kradzieży – z mieszkania, garażu, piwnicy, a nawet zabudowanego balkonu – w ramach polisy mieszkaniowej. Niektóre towarzystwa rozszerzają taką ochronę na wypadek kradzieży roweru w napadzie ulicznym.

Uważaj na wyłączenia

Każde towarzystwo inaczej określa, kiedy nie odpowiada za szkody. Typowe wyłączenia obejmują: używanie roweru niezgodnie z przepisami kodeksu drogowego, kierowanie rowerem bez ważnej karty rowerowej przez osobę, która nie ukończyła 18. roku życia, wyczynowe uprawianie sportu.

W przypadku ubezpieczenia na wypadek kradzieży nie otrzymamy kwoty pozwalającej na zakup nowego sprzętu. Towarzystwa wypłacają określony procent wartości nowego roweru (w kolejnych latach używania coraz niższy).

Polisy dla rowerzystów

- PZU Rowerzysta

Ubezpieczenie dla użytkownika roweru niezależnie od tego, czy jest on właścicielem, czy nie; polisa przyda się więc także osobom korzystającym z rowerów miejskich. Przy zakupie polisy sami określamy wysokość sumy ubezpieczenia. Ubezpieczenie działa w Polsce, ale możemy je rozszerzyć za granicę. Polisa zawiera NNW podczas jazdy rowerem. Można ją rozszerzyć o OC rowerzysty i ubezpieczenie bagażu podróżnego wraz ze znajdującymi się w nim częściami zamiennymi do roweru. Można również wykupić casco roweru. Polisa ta działa tylko podczas używania roweru. Ochroną objęte są szkody polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie roweru albo jego wyposażenia wskutek zdarzeń losowych (m.in. pożar, huragan, powódź, grad, akcja ratownicza związana z tymi zdarzeniami). Casco zadziała także w razie wypadku czy rabunku.

Przykładowa składka za ubezpieczenie w Polsce wynosi 80 zł za trzy miesiące; zakres: 10 tys. zł NNW, 50 tys. zł – OC, 2 tys. zł – casco roweru,

- Polisa rowerowa w Europ Assistance

Kosztuje od 149 zł rocznie. Obejmuje ubezpieczenie OC z sumą gwarancyjną 10 tys. zł, NNW – 20 tys. zł. Do tego dochodzą świadczenia pomocowe: transport roweru do 50 km od miejsca zdarzenia, transport medyczny (do 1000 zł), wizyta u lekarza specjalisty i wizyta pielęgniarki (do 1000 zł), organizacja operacji szpitalnej. Europ Assistance wypłaci odszkodowanie w razie kradzieży z włamaniem, z tym że jeśli do kradzieży dojdzie w pierwszym roku od zakupu, wartość roweru zostanie określona na 50 proc. ceny zakupu, a potem z każdym kolejnym rokiem wartość będzie niższa i w ósmym wyniesie 5 proc.

- Pakiet Rowerzysta w Proama

Zapewnia ubezpieczenie NNW, OC w życiu prywatnym w związku z używaniem roweru (do 50 tys. zł) i assistance rowerzysty, czyli zorganizowanie i pokrycie kosztów transportu do najbliższego serwisu, jeśli rower został uszkodzony wskutek nieszczęśliwego wypadku, transport medyczny, zwrot kosztów wizyty lekarza pierwszego kontaktu i zwrot kosztów wizyty fizjoterapeuty.

Przy minimalnym zakresie ochrony składka wynosi 75 zł rocznie.

Pani Anna jechała rowerem miejskim. Z własnej winy (wymuszenie pierwszeństwa) zderzyła się z samochodem. Rower został zniszczony. Auto miało urwane lusterko. A pani Anna złamała rękę. Zdarzenie to drogo ją kosztowało, gdyż nie była ubezpieczona. Gdyby miała polisę dla rowerzysty, niektórych wydatków udałoby się jej uniknąć.

Polisę dopasuj do potrzeb

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia
Drożeją polisy na zdrowie i abonamenty medyczne
Ubezpieczenia
Roszady w największym polskim ubezpieczycielu. Były szef mBanku na czele PZU Życie
Ubezpieczenia
OFE dały zarobić lepiej niż lokaty bankowe i subkonta ZUS
Ubezpieczenia
Po wyborze nowego zarządu kapitalizacja PZU w górę o blisko miliard złotych
Ubezpieczenia
Rekord sprzedaży polis majątkowych i życiowych Warty