W tropikach z polisą bezpieczniej

Gdy wyjeżdżamy pod palmy, suma ubezpieczenia musi być wysoka.

Publikacja: 15.01.2017 12:13

W tropikach z polisą bezpieczniej

Foto: 123RF

Klientka ERV podczas pobytu w Indiach została potrącona przez samochód. Ze złamaną nogą trafiła do szpitala. Transport medyczny, operacja, ponad trzy tygodnie hospitalizacji, podróż i zakwaterowanie osoby towarzyszącej, bilety lotnicze do Polski – wszystko to kosztowało łącznie ponad 100 tys. zł. Dzięki polisie wydatki te pokrył ubezpieczyciel.

Wyjeżdżając na urlop do ciepłych krajów powinniśmy wykupić polisę zapewniającą zwrot kosztów leczenia. W razie problemów ze zdrowiem będziemy mogli skorzystać ze wsparcia polskiego koordynatora. Dzięki temu w trudnej sytuacji unikniemy przynajmniej kłopotów z porozumieniem się w obcym języku.

– O ile podczas pobytu w krajach Unii Europejskiej możemy liczyć na wsparcie publicznych placówek zdrowia, oczywiście pod warunkiem posiadania ubezpieczenia w NFZ i wyrobienia karty EKUZ, o tyle podczas wyprawy do Azji, Afryki czy Ameryki koszty opieki medycznej musimy pokryć z własnej kieszeni – przypomina Jakub Nowiński z multiagencji ubezpieczeniowej Superpolisa.pl.

– Oprócz kosztów leczenia istotne są różnego rodzaju usługi assistance. Sprawdźmy więc, czy ubezpieczyciel w razie potrzeby wskaże nam szpital, jeśli będzie to konieczne, czy zagwarantuje szpitalowi, że koszty leczenia zostaną pokryte z polisy, czy pokryje wydatki związane z naszym wcześniejszym powrotem do kraju, jeśli zajdzie taka potrzeba – radzi Agnieszka Madziar z ERGO Hestii.

Praktyczne znaczenie może mieć też zapewnienie usług tłumacza.

– O ile w krajach z rozbudowaną bazą turystyczną, takich jak Tajlandia, nie będzie problemu ze znalezieniem lekarza mówiącego po angielsku, to w przypadku wyjazdu np. do Kolumbii potrzebna będzie znajomość hiszpańskiego – przypomina Katarzyna Ruman z UNIQA.

Dobrze, jeśli assistance obejmuje powrót chorego do kraju wraz z członkami rodziny; może się to wiązać z naprawdę dużymi kosztami.– Warto również zwrócić uwagę, czy polisa obejmuje ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków, ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej za szkody przez nas spowodowane, a także pomoc prawną, która w obcym kraju może okazać się bardzo przydatna – dodaje Piotr Ruszowski z Mondial Assistance.

Pobyt w egzotycznym kraju często wiąże się z ryzykiem zachorowania na niespotykane w naszych szerokościach geograficznych choroby, takie jak np. malaria, dur brzuszny, itp. Dlatego jeżeli wyjeżdżamy do krajów o wysokim ryzyku zarażenia chorobami tropikalnymi, koniecznie powinniśmy wybrać polisę turystyczną zawierającą taką ochronę. Niektóre towarzystwa jej nie oferują, co możemy sprawdzić w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU), w części dotyczącej wyłączeń odpowiedzialności.

Ważne jest, żeby przed wyjazdem wykonać wszystkie potrzebne szczepienia, gdyż w razie niedotrzymania przez nas tzw. reżimu sanitarnego większość ubezpieczycieli odmawia pokrycia kosztów leczenia.

Podstawowe ubezpieczenie turystyczne nie obejmuje leczenia dolegliwości związanych z chorobami przewlekłymi. Dodatkową ochronę należy wykupić także wtedy, gdy podczas urlopu zamierzamy nurkować, uprawiać windsurfing, zająć się innym sportem ekstremalnym czy planujemy trekking w dżungli.

Suma ubezpieczenia zależy od miejsca, do którego się wybieramy.

– Im dalej od kraju zamieszkania, tym droższy będzie transport powrotny w przypadku konieczności repatriacji. Przykładowo, samo przewiezienie chorego samolotem w pozycji leżącej z Wysp Zielonego Przylądka do Polski to wydatek ponad 50 tys. zł. Hospitalizacja lub niezbędne zabiegi ratujące życie mogą zwielokrotnić tę kwotę – mówi Beata Kalitowska z ERV.

Przed wyjazdem należy zapoznać się z podanymi przez MSZ informacjami na temat kosztów leczenia w danym państwie i dopiero na tej podstawie określić kwoty, na jakie powinniśmy się ubezpieczyć.

Towarzystwa różnie określają minimalną sumę ubezpieczenia kosztów leczenia przy wyjeździe do krajów tropikalnych.

Ergo Hestia rekomenduje wykupienie ubezpieczenia z sumą 500 tys. zł (koszty leczenia i assistance). Podobnie sugerują Compensa i Mondial Assistance. Według Anny Kurowskiej-Osińskiej z Warty, w krajach egzotycznych suma ubezpieczenia nie powinna być niższa niż 50 tys. euro bez kosztów transportu medycznego (w Warcie jest on nielimitowany).

Sandra Bereza z Allianz uważa, że suma ubezpieczenia powinna wynosić co najmniej 250 tys. zł. Zdaniem Katarzyny Ruman z UNiQA minimalne sumy ubezpieczenia przeznaczone na leczenie nie powinny być niższe niż 200 tys. zł.

ERV turystom wyjeżdżającym w egzotyczne miejsca proponuje wyższe warianty ubezpieczeń z sumami kosztów leczenia i transportu wynoszącymi minimum 75 tys. euro, a TU Europa – 50 tys. euro.

Jakie sumy

500 tys. zł.

- taką sumę ubezpieczenia na wyjazd do krajów tropikalnych sugerują: Ergo Hestia (koszty leczenia i assistance), Compensa i Mondial Assistance

50 tys. euro

- rekomenduje jako minimum Warta; suma ubezpieczenia w takiej wysokości nie dotyczy kosztów transportu medycznego, które w Warcie są nielimitowane

250 tys. zł

- co najmniej tyle powinna wynosić suma ubezpieczenia przy wyjeździe do ciepłych krajów według Allianz

200 tys. zł.

- to minimalna suma w ubezpieczeniu kosztów leczenia sugerowana przez UNiQA

75 tys. euro

- co najmniej taką sumę proponuje turystom wyjeżdżającym w egzotyczne miejsca ERV (koszty leczenia i transportu)

50 tys. euro

- to propozycja TU Europa

Opinia

Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensie

Brak polisy może powodować, że rachunek wystawiony za leczenie turysta będzie musiał zapłacić sam. Jak duże potrafią to być koszty, pokazuje nagłośniony w zeszłym roku przykład mężczyzny, który doznał udaru mózgu w Meksyku. Wybierając się na wakacje w odległe zakątki świata należy zatem pamiętać, aby zapewnić sobie ochronę ubezpieczeniową z odpowiednio wysoką sumą. Sam transport medyczny do kraju może kosztować kilkaset tysięcy złotych. W przypadku turysty, o którym wspomniałem, transport z Meksyku do Polski został wyceniony na 260 tys. zł.

Klientka ERV podczas pobytu w Indiach została potrącona przez samochód. Ze złamaną nogą trafiła do szpitala. Transport medyczny, operacja, ponad trzy tygodnie hospitalizacji, podróż i zakwaterowanie osoby towarzyszącej, bilety lotnicze do Polski – wszystko to kosztowało łącznie ponad 100 tys. zł. Dzięki polisie wydatki te pokrył ubezpieczyciel.

Wyjeżdżając na urlop do ciepłych krajów powinniśmy wykupić polisę zapewniającą zwrot kosztów leczenia. W razie problemów ze zdrowiem będziemy mogli skorzystać ze wsparcia polskiego koordynatora. Dzięki temu w trudnej sytuacji unikniemy przynajmniej kłopotów z porozumieniem się w obcym języku.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia
Drożeją polisy na zdrowie i abonamenty medyczne
Ubezpieczenia
Roszady w największym polskim ubezpieczycielu. Były szef mBanku na czele PZU Życie
Ubezpieczenia
OFE dały zarobić lepiej niż lokaty bankowe i subkonta ZUS
Ubezpieczenia
Po wyborze nowego zarządu kapitalizacja PZU w górę o blisko miliard złotych
Ubezpieczenia
Rekord sprzedaży polis majątkowych i życiowych Warty