Raport jest częścią największej na świecie kłótni handlowej przez Atlantyk trwającej od 12 lat o pomoc publiczną dla obu producentów samolotów, co tylko zwiększa napięcie w walce o zamówienia na biliony dolarów w najbliższej dekadzie.
Specjalna grupa WTO w raporcie doszła do wniosku, że Unia Europejska nie dostosowała się do poprzednich werdyktów tej organizacji międzynarodowej, co pozwoliło Airbusowi korzystać nadal z subwencji. Unia — stwierdza raport — spełniła jedynie dwa z 36 zaleceń WTO, kontynuując zwłaszcza udzielanie pożyczek na miliardy dolarów, będące realną i istotną przyczyną utraty sprzedaży przez Boeinga.
Raport odrzuca ponadto argumenty Unii, jakoby spór o taką pomoc nie dotyczył najnowszego produktu z Tuluzy, A350. Autorzy raportu stwierdzili po raz pierwszy, że ten samolot szerokokadłubowy korzystał również z subwencji, nawet jeśli odrzucili argumenty Amerykanów dotyczące wielkości tej pomocy. Europejczycy użyli tego samego wzorca pomocy co przy A380, który od początku był głównym powodem sporu, a jego sprawa to tysiące stron werdyktów i odwołań.
Według władz USA, Airbus nie dostosował się do decyzji, które zobowiązywały go do zwrotu równowartości 22 mld dolarów (19,6 mld euro), w tym 4 mld na A350.
Europejczycy kwestionują te liczby, bo uwalają je za zawyżone.