Agencja Kosmiczna Zjednoczonego Królestwa przeznaczy na budowę kosmodromu 2,5 mln funtów. Pieniądze trafią do lokalnych samorządów, które już się zgodziły na budowę stanowiska wyrzutni. W projekt zaangażowane jest międzynarodowe konsorcjum z amerykańskim koncernem Lockheed Martin na czele.
Celem jest by na początku lat 20 mogły z niego startować pierwsze rakiety wynoszące na orbitę satelity. Lockheed chce, by ze Szkocji starowały rakiety Electron, które teraz wylatują z Nowej Zelandii - informuje BBC.
Kosmodrom ma mieć operacyjność na poziomie minimum 8 startów kosmicznych rocznie, z liczbą co najmniej 12 małych satelitów umieszczonych w tym samym czasie na orbicie.
Kilka lat temu Brytyjska Agencja Lotnicza wybrała kilka potencjalnych lokalizacji dla kosmodromu. Były to Campbeltown, Glasgow-Prestwick i Stornoway w Szkocji, a także Newquay w Anglii oraz Llanbedr w Walii.
Głównymi czynnikami przy wyborze miejsca były oddalenie od gęsto zaludnionych terenów, a także lokalizacja wojskowego lub cywilnego lotniska z pasem startowym o długości większej niż 3 km.