Łączne wynagrodzenia 5 członków kierownictwa i przewodniczącego rady dyrektorów grupy produkującej samoloty i tabor szynowy wzrosły w ubiegłym roku do 32,7 mln dolarów (30,6 mln euro) z 21,9 mln — ujawniono w dokumencie przewidzianym na WZA 11 maja. Prezes Alain Bellemare, który uruchomił 5-letni plan ożywienia firmy zarobił prawie 9,5 mln wobec 6,4 mln rok wcześniej.
To wywołało szok i oburzenie mieszkańców prowincji wyrażane w portalach społecznościowych i w telewizji, bo Bombardier ogłosił w 2016 r. dwie fale redukcji zatrudnienia na świecie o 14 500 osób w ciągu 2 lat.
- Gdybym był przedsiębiorstwem, zastanowiłbym się nad przesłaniem kierowanym do społeczeństwa takimi podwyżkami zarobków — oświadczył w parlamencie Quebecu minister gospodarki, Dominique Anglade.
Oburzenie było tym większe, że firma z Montrealu mająca poważne problemy finansowe z programem samolotów Serii C, będąca w 2015 r. na skraju bankructwa skorzystała z pomocy miliarda dolarów od władz prowincji, następnie z pożyczki 372,5 mln CND (300 mln USD) od rządu federalnego.
Premier Kanady, Justin Trudeau poproszony na konferencji prasowej w Ontario o odniesienie się do tej sprawy oświadczył: — Szanujemy wolny rynek i wybory dokonywane przez przedsiębiorstwa, ale mamy też odpowiedzialność zagwarantowania, że dokonywane przez nas inwestycje dolarów podatników prowadzą do dobrych miejsc pracy i wzrostu.