Określa on m.in. warunki procesu due diligence, który ma być przeprowadzony w Stoczni Gdańsk i produkującej elementy wież wiatrowych siostrzanej spółce GSG Towers przed podjęciem decyzji dotyczących dalszego ich funkcjonowania oraz formy działalności. Badanie powinno zostać zakończone do końca roku.

Możliwe rozwiązania trudnej sytuacji wokół stoczni ARP przedstawiła ukraińskiemu właścicielowi – spółce GSG - jeszcze w lipcu. Przełom w rozmowach nastąpił kilka dni temu, kiedy doszło do spotkania z Sierhijem Tarutą, ukraińskim inwestorem kontrolującym GSG. ARP podaje we wtorkowym komunikacie, że ostateczne propozycje dotyczące przyszłości gdańskiej stoczni i GSG Towers zostaną przedstawione po zakończeniu due dilligence.

Stocznia Gdańsk została sprywatyzowana w 2007 roku. Obecnie ok. 81 procent akcji należy do spółek kontrolowanych przez Sierhija Tarutę. Pozostałe 18,9 procent posiada ARP. W spółce GSG Towers ARP i GSG mają po 50 procent udziałów, ale GSG sprawuje kontrolę operacyjną posiadając uprawnienia do wskazywania większości członków zarządu.

Sytuacja w stoczni, która w latach 2007–2016 tylko cztery razy wypracowała zysk netto, pogarsza się. Kłopoty ma GSG Towers. Od lutego ma problem ze spłacaniem pożyczek, a wymagalne zobowiązania z tytułu rat kapitałowych i odsetek sięgają 11 mln zł. W czerwcu zagrożone były wypłaty dla pracowników.

Wcześniej Agencja zapowiadała, że w przypadku braku porozumienia przystąpi do realizacji alternatywnego scenariusza. Można się spodziewać, że pierwszym krokiem byłaby egzekucja niespłaconych należności. Kolejnym byłoby m.in. wykorzystanie potencjału Pomorskiej SSE, na terenie której można prowadzić produkcję związaną z przemysłem stoczniowym. Ten scenariusz mógłby być realizowany we współpracy z firmami państwowymi oraz spółkami prywatnymi. Według ARP miałby się także wpisywać w rządowe plany rewitalizacji przemysłu stoczniowego.