Autostrady budujemy za nasze

Podwyżek myta nie będzie, państwo przygotuje jednolity system poboru opłat.

Aktualizacja: 04.01.2018 17:17 Publikacja: 04.01.2018 16:57

Autostrady budujemy za nasze

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk zapowiedział, że państwo rozpocznie w przyszłym roku przygotowania do wprowadzenia jednolitego systemu poboru opłat drogowych w całym kraju.

Zaznaczył, że nie będzie to proste, ponieważ w Polsce działają 3 systemy poboru myta, różne są także umowy koncesyjne. Nie jest także jasne, czy jednolity system będzie mikrofalowy (jak dotychczas) czy satelitarny. Decyzja zależy od UE, gdzie nadal trwają na ten temat dyskusje.

Minister Adamczyk podkreślił, że nie przewiduje podwyżek myta, choć Autostrada Wielkopolska 2 stycznia br. podniosła cenę dla aut osobowych do 40 groszy za km na odcinku Konin-Nowy Tomyśl, gdy na fragmencie A2 zarządzanym przez GDDKiA koszt przejazdu jest 4-krotnie niższy.

Adamczyk przyznał, że umowy podpisane z koncesjonariuszami w 1997 i 2008 roku nie pozwalają na narzucenie im wysokości opłat. – Jednak nie zostawimy tak kierowców – obiecał minister, sygnalizując, że do negocjacji wykorzysta opłaty dla koncesjonariuszy. Państwo wpłaca na ich konta 1,5 mld zł rocznie za udostępnienie kierowcom dróg.

Jednocześnie rząd kończy tworzenie sieci autostrad. Rusza budowa brakującego odcinka A2 z Mińska do Siedlec. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała 4 stycznia z firmą Multiconsult wartą 6,5 mln zł umowę na przygotowanie koncepcji programowej tego odcinka autostrady.

Na jej podstawie w 2019 roku GDDKiA rozpisze przetarg na wykonawcę 37,5-kilometrowego odcinka A2 szacunkowej wartości 1,7 mld zł. Prace ruszą w kolejnym roku i potrwają dwa sezony.

Do zbudowania zostanie jeszcze A2 z Siedlec do Terespola. Minister Adamczyk nie podał, kiedy autostrada zostanie w całości zbudowana. – Mam nadzieję, że w 2025 roku gotowa będzie Via Carpatia, która przetnie się z A2 w węźle Biała Podlaska – powiedział minister Adamczyk.

Budowa odcinków A2 (podobnie jak A1 pod Częstochową) finansowana będzie z Krajowego Funduszu Drogowego, który zasilany jest mytem, wpłatami z budżetu oraz długiem. W 2017 roku rząd zwiększył o 28 mld zł limit Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023; na jego realizację przeznaczone jest łącznie z funduszami unijnymi 135 mld zł.

Mimo to KFD trzeszczy w szwach: ma 52,8 mld zł zadłużenia i do tego musi spłacać 2 mld zł odsetek. Dlatego Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa nie wyklucza, że ostatni odcinek A2 z Białej Podlaskiej do Terespola powstanie w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.

Równolegle MIB szuka oszczędności, m.in. w systemie poboru myta, a okazją może być przejęcie obsługi systemu poboru myta viaTOLL przez Główną Inspekcję Transportu Drogowego, umożliwione przez znowelizowaną ustawę o drogach publicznych, która weszła w życie 3 stycznia br.

Resort wskazuje, że od 2011 roku do września 2017 roku wpływy z ViaTOLL wyniosły 8,63 mld zł, zaś wydatki przekroczyły 3,31 mld zł, co stanowi ponad 38 proc. przychodów. Największe wydatki na stworzenie systemu już zostały poniesione, zatem ewentualne oszczędności nie będą tak spektakularne. W 2016 i 2017 roku koszt funkcjonowania systemu stanowił 19 proc. wpływów. Najtańsze systemy pochłaniają 12-15 proc. przychodów, więc oszczędność sięgnie rocznie ok. 50 mln zł.

Adamczyk podkreślił, że główną korzyścią z przejęcia poboru myta przez instytucję państwową będzie lepsze wykorzystanie potencjału systemu oraz zwiększenie elastyczności jego funkcjonowania, choćby poprzez szybsze zwiększenie jego funkcjonalności (np. objęcie nadzorem przewozów ładunków akcyzowych).

Minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk zapowiedział, że państwo rozpocznie w przyszłym roku przygotowania do wprowadzenia jednolitego systemu poboru opłat drogowych w całym kraju.

Zaznaczył, że nie będzie to proste, ponieważ w Polsce działają 3 systemy poboru myta, różne są także umowy koncesyjne. Nie jest także jasne, czy jednolity system będzie mikrofalowy (jak dotychczas) czy satelitarny. Decyzja zależy od UE, gdzie nadal trwają na ten temat dyskusje.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Singapurskie Changi nie jest już najlepszym lotniskiem na świecie
Transport
Polowanie na rosyjskie samoloty. Pomagają systemy śledzenia lotów
Transport
Andrzej Ilków, prezes PPL: Nie zapominamy o Lotnisku Chopina. Straciliśmy kilka lat
Transport
Maciej Lasek: Nie wygaszamy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Transport
Strajki bardzo zabolały Lufthansę. A to jeszcze nie koniec