Gość zauważył, że dzisiaj budżety na budowę i utrzymanie dróg przekraczają kilkanaście miliardów złotych rocznie. - Jak byłem w rządzie mieliśmy 2-3 mld zł – przypomniał.
- Jestem dumny z tego, że zostawiliśmy dwie rzeczy, które dziś są podstawą funkcjonowania całego programu drogowego – mówił Pol.
- Najważniejszy jest Krajowy Fundusz Drogowy, który jest poza budżetem. Myśmy wydzielili to i tam są pieniądze gromadzone na drogi. Źródłem zasilania jest opłata paliwowa. W każdym litrze paliwa jest 10 gr, które idą na opłatę paliwową. To jest parę miliardów rocznie – tłumaczył.
Zaznaczył, że być może 107 mld zł, które proponował rząd PO na 10 letni Program Budowy Dróg Krajowych to jest mało, ale 198 mld zł, które wyliczył PiS to jest dużo więcej niż potrzeba. - W rzeczywistości kwoty pomiędzy 100 mld a 200 mld zł zostaną wydane. Pytanie jak to sfinansować? - stwierdził Pol.
- 10 gr od litra wprowadziliśmy i nikt tego w zasadzie nie zauważył. Podniesienie opłaty o grosz dałoby z miliard złotych. Można to rozważyć – zaproponował.