"Policja w Rotterdamie zatrzymała czterech mężczyzn wczesnym wieczorem w niedzielę, podejrzewając ich o związek z terroryzmem" - oświadczyła prokuratura.

Jeden z mężczyzn, w wieku 29 lat, przybył w niedzielę do Holandii samolotem ze Sztokholmu. Pozostała trójka, w wieku 11, 23 i 30 lat, pochodzą z miast Vlaardingen, Delft i Gouda w południowo-zachodniej Holandii. Policja dokonała nalotu na ich domy, ale nie znalazła na miejscu broni ani materiałów wybuchowych.

Chociaż "nie ma konkretnych informacji wskazujących na planowanie ataku terrorystycznego, policja i prokuratura wolały nie ryzykować" - oświadczyli prokuratorzy, nie udzielając żadnych dodatkowych informacji.

Podejrzani zostali umieszczeni w areszcie do czasu podjęcia decyzji o ich losie przez sąd.

W listopadzie holenderski obywatel został skazany na cztery lata więzienia za przygotowanie ataku terrorystycznego. W jego mieszkaniu policja znalazła karabin szturmowy i materiały wybuchowe. Do tej pory jednak Holandia nie doświadczyła zamachu, w przeciwieństwie do swoich sąsiadów - Belgii i Niemiec.