W pożarach, które trawią Kalifornię zginęło co najmniej 41 osób, a ponad 100 doznało obrażeń. "Al Naba" określa klęskę żywiołową, jaka nawiedziła stan na wschodnim wybrzeżu USA mianem "najgorszego pożaru w historii USA". Dżihadyści odnotowują przy tym, że warunki pogodowe utrudniają walkę z ogniem oraz akcję ratunkową.

"Ogień, który wybuchł w niedzielę mknie przez stan, zmuszając do ucieczki tysiące ludzi i niszcząc ponad 200 tys. hektarów ziemi. Silne wiatry utrudniają walkę z ogniem 8 tys. strażaków" - czytamy w newsletterze Daesh.

"Prognozy meteorologiczne nie wskazują, by warunki pogodowe miały się poprawić" - odnotowuje "Al Naba".

Wcześniej, za pośrednictwem aplikacji Telegram używanej przez dżihadystów, jeden z użytkowników zamieścił zdjęcie płonących lasów, a tuż pod nim zdjęcie wypełnionych płynem plastikowych butelek. Poniżej znalazł się wpis w języku arabskim "tylko za 4 euro", któremu towarzyszyły emotikony przedstawiające benzynę, drzewa, płomienie, szpital i dom. Wpis umieszczono na grupie noszącej nazwę Batalion Abu al-Mughira al-Khatani (tak nazywał się dowódca Daesh w Libii, który zginął w 2015 roku w amerykańskim nalocie).

"Newsweek" przypomina, że Daesh w przeszłości zachęcało swoich bojowników do używania ognia jako broni w walce z Zachodem. W styczniu magazyn "Al-Rumiyah" przypominał, że "w przeszłości ataki z użyciem ognia odgrywały istotną rolę w wojnie partyzanckiej, a także w atakach terrorystycznych przeprowadzanych przez tzw. samotne wilki". Artykuł zawierał też porady dotyczące produkcji koktajli Mołotowa. Autor artykułu wskazywał, że wyjątkowo skuteczną metodą terroru z użyciem ognia jest rozniecanie pożarów w lasach.