Policja informuje, że prowadzi akcję w okolicach placów Puutori i Kauppatori i prosi o niezbliżanie się do tej strefy. Ewakuowane zostało centrum handlowe, znajdujące się w okolicy zdarzenia.
Świadkowie zdarzenia mówią o przynajmniej jednym lub kilku słyszanych przez nich odgłosach wystrzałów. Przynajmniej jedna osoba była też widziana leżąca na ziemi, prawdopodobnie martwa - informuje krajowy nadawca YLE.
Policja poinformowała na konferencji prasowej, że do zdarzenia doszło o godz. 16.02 miejscowego czasu (17.02 w Polsce). Funkcjonariusze pojmali napastnika o 16.15.
W ataku zginęły dwie osoby (jedna prawdopodobnie na miejscu zdarzenia, a druga zmarła w szpitalu), a prawdopodobnie kolejnych sześć zostało rannych. Wszystkie ofiary są dorosłe, wbrew wcześniejszym doniesieniom o jednym rannym dziecku. Do szpitala trafił także postrzelony napastnik. Sama policja podawała jednak sprzeczne informacje w tej kwestii. - Najważniejsze jest teraz zdrowie ofiar, ich liczbą będziemy zajmować się później - powiedziano na konferencji.
Policja ze względu na dobro śledztwa nie podała żadnych danych dotyczących napastnika i jego ofiar. Nożownik jest dopiero poddawany identyfikacji, ale "są powody by sądzić, że nie jest on Finem". Obecnie funkcjonariusze badają, czy w atak zamieszany był ktoś jeszcze. - Nie możemy nic powiedzieć na temat motywów - czy były one związane z terroryzmem czy nie - poinformowano. - Mamy wiele materiału z kamer przemysłowych, nagrania będą teraz bardzo pomocne w śledztwie - dodano.