Kot o serialach z lat 80-tych: Nie patrzyliśmy na fabułę

Rozmowa z Wiesławem Kotem, krytykiem filmowym

Aktualizacja: 23.03.2017 20:40 Publikacja: 22.03.2017 18:09

Kot o serialach z lat 80-tych: Nie patrzyliśmy na fabułę

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Rz: Trzydzieści lat temu wyemitowano pierwszy odcinek serialu „Moda na sukces", który zyskał wielką popularność w Polsce. Jak to się stało, że na przełomie lat 80. i 90. amerykańskie seriale tak zawładnęły naszą wyobraźnią?

Wiesław Kot: Mieliśmy silne łaknienie Zachodu, stymulowane naszymi wyprawami handlowymi, m.in. do Berlina Zachodniego. Parcie na wszystko, co miało zachodni polot, było ogromne. Zmagaliśmy się z inflacją, żyliśmy w kompletnym wariatkowie.

Jakie seriale oglądano?

Na przykład „Dynastię". Ale nie interesowało nas to, że tam każdy spał z każdym. Pamiętam, że spytałem moją mamę, bardzo poważną osobę, jak może to oglądać. Przecież tam każdy z każdym... A ona, że jej to nie rusza, po prostu przyjemnie jej jest na ten serial popatrzeć. Czyli nie zwracała uwagi na fabułę, na zawiłości miłosne.

W takim razie co jej się podobało?

To, jakimi na Zachodzie jeżdżą samochodami, jak wyglądały reklamy, których w Polsce jeszcze nie było. A także to, jak powinniśmy się ubierać – na przyjęcie, grilla czy inne okazje. Polki imitowały styl ubierania się bohaterek „Dynastii", które miały np. wywatowane, wypchane ramiona. Potem ramiona Polek wyglądały jak u Schwarzeneggera! Zwracaliśmy też uwagę na wnętrza serialowych mieszkań. Jeden z producentów mebli, produkując swe sprzęty na wzór serialowych, wywiesił w Swarzędzu reklamę: „Atmosfera Carringtonów w twoim domu". Miał ogromne branie.

Polskie seriale nas nie interesowały?

Były straszliwie nudne. Szukaliśmy wtedy czegoś innego. Chcieliśmy zobaczyć film amerykański. Nawet głupi. Stąd popularność kompletnie zidiociałej serii filmowej „Akademia Policyjna". To były jaja w stylu „bęc w czoło, jest wesoło!". Ale to chyba wszystkim się podobało. Wracając do seriali, oglądaliśmy też młodzieżowe „Beverly Hills 90210" czy „Cudowne lata". A także seriale kryminalne, np. „Policjanci z Miami". Przystojni dwaj panowie, plaża, modelki w bikini i biegnące w tzw. czołówce każdego odcinka flamingi. Tam policja była sprawna i ofiarna. A u nas Franz Maurer z „Psów" albo porucznik Borewicz.

Rz: Trzydzieści lat temu wyemitowano pierwszy odcinek serialu „Moda na sukces", który zyskał wielką popularność w Polsce. Jak to się stało, że na przełomie lat 80. i 90. amerykańskie seriale tak zawładnęły naszą wyobraźnią?

Wiesław Kot: Mieliśmy silne łaknienie Zachodu, stymulowane naszymi wyprawami handlowymi, m.in. do Berlina Zachodniego. Parcie na wszystko, co miało zachodni polot, było ogromne. Zmagaliśmy się z inflacją, żyliśmy w kompletnym wariatkowie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telewizja
Apple kręci w Warszawie serial. Zamknięto Świątynię Opatrzności Bożej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Telewizja
Herstory: Portrety ponad 20 wybitnych Polek w projekcie HISTORY Channel
Serial
„Władcy przestworzy” na Apple TV+. Straceńcy latali w dzień
Telewizja
Magdalena Piekorz zajmie się serialami i filmami w TVP
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Telewizja
Serialowe Złote Globy. Kolejny triumf „Sukcesji”