„Ja wiem, że panu tak jest łatwiej sterować z drugiego siedzenia, bo w razie czego to oni pójdą do więzienia, a nie pan” – mówi Mariusz i prosi w imieniu swoim, pani Basi, Joachima, żeby prezes został premierem: Jarosławem Mądrym, premierem stulecia.

Ale pojawia się też na Nowogrodzkiej, wicepremier Mateusz. Przyznaje, że ma w telefonie alternatywny kalendarz, który organizowałby mu dzień, gdyby został premierem. Przychodzi też na Nowogrodzką Kornel Morawiecki grany przez Mariana Opanię.

Autorzy seriali znaleźli również sposób, żeby pani Basia znowu mogła się pomylić i przywitać prezydenta, mówiąc do niego „Tak się do pana stęskniłam, panie Adrianie”. I tak jak Mariusz składa ofertę prezesowi, tak prezydent składa propozycję pani Basi.