Marazm na rynku zamówień publicznych mocno bije w wyniki takich firm jak Sygnity, Qumak czy Asseco Poland. Dwie pierwsze są w głębokich tarapatach. Sygnity stara się o układ z wierzycielami, a Qumak poinformował, że narastająco po trzech kwartałach ma aż 54 mln zł straty, co we wtorek przełożyło się na mocną przecenę jego akcji na giełdzie.
Natomiast rósł kurs Asseco, które pokazało całkiem dobre wyniki. To zasługa dobrze zdywersyfikowanych przychodów oraz jednorazowego zdarzenia: sprzedaży części akcji izraelskiego holdingu Formula Systems. W pierwszych trzech kwartałach tego roku 80 proc. sprzedaży Asseco pochodziło spoza Polski. Przychody mocno wzrosły na rynku środkowoeuropejskim (+11 proc.), zachodnioeuropejskim (+8 proc.) oraz w Południowo-Wschodniej Europie (+5 proc.). W Polsce sprzedaż spadła o ponad 10 proc. – Pierwsze jaskółki ożywienia w sektorze publicznym są widoczne, ale na razie przełomu nie widać – przyznaje Marek Panek, wiceprezes Asseco.