Jednak podstawowe czynniki tego wzrostu – akumulacja kapitału i zwiększanie zatrudnienia – stopniowo się wyczerpują. W kolejnych latach wzrost gospodarczy będzie zależał bardziej niż dotąd od produktywności. A podwyższenie tego wskaźnika można uzyskać poprzez zwiększenie potencjału innowacyjności rodzimej gospodarki – takie są główne spostrzeżenia autorów, opublikowanego w poniedziałek raportu „Potencjał innowacyjnej gospodarki: uwarunkowania, determinanty, perspektywy".

Raport przygotowali eksperci Instytutu Ekonomicznego NBP.

Andrzej Sławiński, dyrektor instytutu, podkreśla, że obecny poziom innowacyjności Polski jest stosunkowo niski. – Na drugim biegunie są gospodarki Niemiec, Finlandii, czy Szwajcarii, które powinny być dla nas wzorem. Jednak generalnie Europa ma problem z innowacyjnością. Wystarczy wspomnieć, że z 5 tys. Opatentowanych zastosowań grafenu zdecydowaną większość zgłoszono w USA i Chinach – podkreśla prof. Sławiński.

Jak tłumaczy Jakub Growiec, współautor raportu, konieczne jest opracowanie polityki wspierania innowacyjności w naszym kraju. – To jednak proces długofalowy, który trwa przez dekady, dlatego ważne są takie elementy, jak budowanie stabilnych regulacji prawnych. Ważne jest także zbudowanie kapitału ludzkiego i społecznego – przekonuje ekspert.

Jego zdaniem, w krótkim horyzoncie czasowym, czynnikiem wspierającym wzrost innowacji może być m.in. eliminacja barier instytucjonalnych. – Szczególnie inspirujące dla Polski wydają się być doświadczenia krajów skandynawskich, w tym zwłaszcza ich wysiłki skoncentrowane na poprawie efektywności działania administracji publicznej, inwestowaniu w kapitał ludzki oraz mobilizowaniu różnych instytucji wokół wspólnych celów – zaznaczają autorzy raportu.