Roamingowe targi na ostatnią chwilę

Urząd Komunikacji Elektronicznej nie zgodził się na proponowane przez telekomy pakiety usług.

Aktualizacja: 11.05.2017 20:50 Publikacja: 11.05.2017 19:51

Roamingowe targi na ostatnią chwilę

Foto: Bloomberg

Operatorzy telefonii komórkowej w poniedziałek 15 maja muszą poinformować klientów o zmianach cen usług w roamingu w Unii Europejskiej, które będą obowiązywały od 15 czerwca br. Wówczas w całej Unii obowiązywać ma zasada „roam like at home". Jej założenie było takie, aby abonent krajowego telekomu wyjeżdżający w podróż lub na wakacje za granicę w ramach Wspólnoty płacił za telefon tyle co w kraju.

Jak pisaliśmy, zanosi się na to, że szeroko głoszona przez unijnych urzędników i parlamentarzystów zasada, w Polsce będzie miała swój specyficzny wariant. Powodem są niskie ceny usług w kraju i obawy telekomów, że do tych świadczonych w roamingu będą musiały dopłacać.

Informowaliśmy już, że polscy operatorzy mobilni chcą pobierać opłaty za usługi w roamingu według cenników stanowiących podstawę taryf, z których – na promocyjnych warunkach – korzystają ich klienci. Tak jest już od 30 kwietnia ubiegłego roku, tyle że do tej pory operatorzy mogli doliczać do krajowej ceny dodatkową opłatę. Teraz – od 15 czerwca – muszą z niej zrezygnować.

Za mało, za drogo

Nie jest to jedyne rozwiązanie, które chcą wprowadzić polskie sieci komórkowe.

Zgodnie z ich pomysłem, abonenci korzystający w kraju z taryf nielimitowanych, wycenionych w cennikach na zero złotych, mieliby otrzymać konkretną pulę usług do wykorzystania w roamingu.

Marcin Cichy, prezes UKE, mówił nam niedawno, że zarówno pierwszą, jak i drugą konstrukcję urząd akceptuje. – Z punktu widzenia polityki cenowej to najbardziej efektywne podejście dla konsumenta i jest mierzalne. To kierunek, który operatorzy wspólnie proponują i my temu podejściu na dziś nie mówimy nie – mówił.

Jak wynika z naszych informacji, w mijającym tygodniu między UKE a operatorami przestało się układać. Regulatorowi nie spodobały się bowiem skonkretyzowane, ale jeszcze nie ostateczne, propozycje przedstawione przez telekomy. – Pule usług oceniono jako zbyt małe, a marże, które chcą uzyskać operatorzy – zbyt duże – mówi osoba zbliżona do rozmów.

Operatorzy mieli proponować np., aby klient korzystający w kraju z usług za zero złotych, w zależności od taryfy mógł korzystać rocznie (nie miesięcznie) z kilkuset minut połączeń wychodzących, z kilkuset esemesów oraz od 300 MB do 20 GB internetu.

Co ciekawe, mowa była także o tym, aby limitem objąć rozmowy przychodzące, a po jego wykorzystaniu pobierać za takie połączenie dodatkową opłatę 5 gr (tak jak do tej pory).

Operatorzy argumentowali, że ta usługa rządzi się innymi prawami niż te wykonywane przez abonenta w roamingu. Kosztem krajowego operatora nie jest tu regulowana stawka hurtowa, ale opłata interkonektowa, z której operator sieci za granicą nie zrezygnuje.

Potrzebny jasny przekaz

UKE dał znać telekomom, że nie akceptuje ich propozycji w środę. W czwartek telekomy debatowały, jakie podejście ostatecznie zastosować, jakie pakiety przedstawić UKE i co ogłosić w najbliższy poniedziałek.

Co postanowią? Niewykluczone, że 15 maja przekażą klientom tylko cenniki roamingu UE dla taryf z limitami, a pule przysługujące abonentom taryf nielimitowanych ustalą z czasem.

Zanim UKE negatywnie ocenił propozycje telekomów, nasze źródła wskazywały, że cennikowo minuta rozmowy może kosztować w roamingu UE 29 gr, SMS 19 gr, MMS – 19 groszy. Tym samym wiadomość multimedialna byłaby tańsza niż to wynikało z szacunków UKE (40 gr).

Internet – najbardziej newralgiczna usługa, bo coraz częściej wykorzystywana i niezbędna do pełnego wykorzystania możliwości smartfonów i zainstalowanych w nich aplikacji – ma być dużo tańszy niż obecnie, ale nadal dużo droższy niż w kraju.

Cena 1 MB miałaby wynosić u dużego operatora około 10–20 gr, a wtedy 1 GB kosztowałby konsumenta około 90–180 zł. Tymczasem koszt operatora – regulowana opłata hurtowa pobierana przez inną europejską firmę telekomunikacyjną za granicą – wynosi około 30 zł.

Jak widać, pole do zarobku na transmisji danych jest dla polskich sieci komórkowych spore. Warunek jest jeden – klienci musieliby zacząć usługi używać. Tymczasem, jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie UKE, jak na razie z internetu w smartfonie czy tablecie w podróży zagranicznej korzysta zaledwie 16 proc. badanych. Z innych usług w roamingu – od 74 do 90 proc.

Przemysław Sawala-Uryasz, analityk Pekao IB, jest zdania, że konsumenci mogą aktywniej korzystać z internetu za granicą, ale na pewno nie stanie się to od razu.

– Wiele zależy od mechanizmów, jakie zastosują operatorzy i sposobu komunikacji, jaki przyjmą. Im bardziej będzie on skomplikowany, wielostopniowy, tym większe obawy mogą zrodzić się u konsumentów, a oczekiwany efekt wzrostu wykorzystania transmisji danych zostanie na długo odroczony – uważa analityk.

Zagranica

Nie tylko w Polsce operatorzy komórkowi przygotowują się do wprowadzenia nowej zasady „roam like at home". Od 15 czerwca spadną opłaty za usługi w roamingu w całej Unii Europejskiej. Operatorzy różnie reagują na zmiany. We Francji dawny monopolista – Orange (strategiczny akcjonariusz Orange Polska) zamierza wprowadzić zasadę RLAH literalnie: abonent będzie mógł skorzystać z zakupionego w kraju pakietu usług także za granicą w ramach UE bez dodatkowych opłat. Zasada ta ma zacząć obowiązywać już od 18 maja, czyli z blisko miesięcznym wyprzedzeniem. Wygląda też na to, że również literalnie zamierza potraktować RLAH Telefonica w Wielkiej Brytanii. Natomiast działająca w Danii Telia Sonera poinformowała, że doda wszystkim abonentom pakiet internetu do wykorzystania za granicą (5 GB miesięcznie), ale za to podniesie ceny niektórych abonamentów. W innych krajach obserwowane są przypadki wycofywania tanich taryf z usługami bez limitu.

Operatorzy telefonii komórkowej w poniedziałek 15 maja muszą poinformować klientów o zmianach cen usług w roamingu w Unii Europejskiej, które będą obowiązywały od 15 czerwca br. Wówczas w całej Unii obowiązywać ma zasada „roam like at home". Jej założenie było takie, aby abonent krajowego telekomu wyjeżdżający w podróż lub na wakacje za granicę w ramach Wspólnoty płacił za telefon tyle co w kraju.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika