Serwis Niebezpiecznik napisał, że za pomocą tzw. "Google Dorks" czyli operatorów wyszukiwania zaawansowanego, można było przeszukać stronę agencji GUDEJKO, która przechowuje dane tysięcy aktorów, kandydatów na aktorów, modelek itd.

Dostęp można było uzyskać m.in. do wiadomości tekstowych z zaproszeniami na castingi. Można było też poznać numery telefonów aktorów lub przyszłych aktorów, a nawet dokumenty z pełnomocnictwami, które zawierają imiona i nazwiska, adresy zamieszkania oraz numery PESEL. Do tego dostępny był katalog z filmami i zdjęciami do portfolio aktorów i modeli.

Niebezpiecznik pisze, że wśród dokumentów, które były dostępne były pełne dane m.in. aktorki Anny Dereszowskiej. "Naszym zdaniem pani Anna powinna zastrzec dowód i wyrobić nowy. To samo powinny zrobić również inne osoby, które zostawiły swoje dane w tej agencji" - pisze serwis.

"Zgłosiliśmy sprawę agencji Gudejko i szybko otrzymaliśmy odpowiedź od Bartka Gudejko" informuje serwis. "Dowiedzieliśmy się, że agencja zatrudnia informatyka będącego twórcą bazy i od niego wynajmuje przestrzeń serwerową. Błędy miały się pojawić po migracji danych, po której również przestał działać SSL" - napisał Niebezpiecznik.

W taki sam sposób można było dostać się do plików na stronie TVP, m.in. dostępny był katalog zawierający listę uczestników castingu do programu "Rok w ogrodzie". Wraz z ich danymi kontaktowymi. "Natychmiast skontaktowaliśmy się z TVP i dostęp do katalogu został zablokowany" - pisze Niebezpiecznik.