Co trzeci telefon na kartę odcięty od sieci

Nawet 12 mln prepaidów mogły wyłączyć sieci komórkowe w nocy z 1 na 2 lutego.

Aktualizacja: 03.02.2017 06:14 Publikacja: 02.02.2017 19:14

Foto: 123RF

1 lutego minął termin na rejestrację telefonicznej karty przedpłaconej przewidziany w tzw. ustawie antyterrorystycznej. O godzinie 0.00 telekomy wyłączyły miliony kart, których posiadacze nie podali danych osobowych wskazanych w przepisach i nie okazali dowodu tożsamości. Ile dokładnie – operatorzy komórkowi milczą. Z naszych szacunków wynika, że dezaktywacja mogła dotyczyć nawet 11–12 mln prepaidów, czyli mniej więcej połowy obsługiwanych przez telekomy w końcu grudnia. Według Głównego Urzędu Statystycznego było ich 22,45 mln.

UKE pociesza

Nasze szacunki oparte są na danych zebranych przez Urząd Komunikacji Elektronicznej, informacjach z Virgin Mobile Polska oraz dostępnych danych o faktycznie użytkowanych prepaidach i tzw. martwych duszach, czyli kartach SIM zalegających w szufladach, portfelach czy nieużywanych tabletach.

Urząd Komunikacji Elektronicznej w odpowiedzi na nasze pytania poinformował, że według danych przekazanych mu przez telekomy zarejestrowanych zostało 68,7 proc. kart prepaid.

Z kolei Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes Virgin Mobile Polska, powiedziała nam, że jej firma wyłączyła w godzinie zero 59 tys. prepaidów, około 14 proc. całej wykazywanej bazy użytkowników (czyli osób korzystających z usług przynajmniej raz w ciągu ostatnich trzech miesięcy).

Niestety, jak wynika z naszych informacji, na podstawie danych od UKE nie można w jednoznaczny sposób odpowiedzieć na pytanie, ile kart wyłączyli czterej duzi operatorzy. Urząd spytał firmy o odsetek zarejestrowanych aktywnych kart, a te można liczyć na wiele sposobów i nie wiadomo, jakie podejście zastosował każdy z graczy.

Jeśli telekomy chciały wypaść dobrze, mogły przekazać informację dotyczącą kart, z których ktoś skorzystał w ciągu ostatnich 30 dni. Dla przykładu, przy takim podejściu w Virgin zarejestrowano 90,1 proc. kart, a dla dużego telekomu jest to bliżej 80 proc.

UKE nie dysponuje też jeszcze wiedzą, jaka część kart prepaid jest używana. Można jednak przyjąć, że stanowią około 70 proc. wszystkich widocznych w raporcie GUS, czyli – w końcu grudnia – ponad 15 mln sztuk. Jeśli z tej liczby zarejestrowanych zostało około 69 proc. prepaidów, na rynku zostało około 11 mln kart. Zdaniem Witolda Tomaszewskiego, założyciela serwisu Telepolis.pl, liczba ta jest wyższa o 2 mln.

Przedstawiciele telekomów odnoszą się jednak tylko do poziomu kart używanych aktywnie i tu wszyscy podkreślają, że są zadowoleni z wyników rejestracji. – Wszystko poszło zgodnie z naszym planem - mówił m.in. Adam Sawicki, prezes T-Mobile Polska.

Akcja trwa

Dane uzyskane przez UKE wskazują na pewno jedno: telekomy mają szansę na to, że karty prepaid zarejestruje brakująca jedna trzecia aktywnych klientów telefonii na kartę. To m.in. dlatego operatorzy nie wstrzymali 2 lutego kampanii promujących rejestrację.

Na odzyskanie numeru mają szansę wszyscy, którym został on zablokowany w trakcie ważności konta.

W czwartek nadal trwała loteria zorganizowana przez sieć Play, w której można wygrać 1 mln zł. Choć było po ustawowym terminie, sporo osób dzwoniło na infolinię Virgin w tej sprawie i MVNO opublikował w mediach społecznościowych poradnik, co teraz należy zrobić. Podobnie zrobił Orange Polska.

– Dziś ruszyła nowa wersja kampanii rejestracyjnej, która przypomina spóźnialskim, że mogą to uczynić i wznowić swój numer – mówił nam Arkadiusz Majewski z biura prasowego Plusa. Do lutego zostały przedłużone promocje z bonusami za zarejestrowanie numeru. Do rejestracji dalej zachęcał T-Mobile, również oferując za to dodatkowe korzyści.

Opinia

Konrad Księżopolski, analityk w Haitong Banku

Segment telefonii na kartę jest ważny dla biznesu operatorów komórkowych, ale nie kluczowy. Odpowiada za około 1 mld zł, czyli 9 proc. łącznych przychodów grupy Orange Polska i około 5 proc. obrotów grupy Cyfrowy Polsat. Większe znaczenie ma dla operatorów czysto komórkowych. Niewiele można powiedzieć o jego rentowności, ponieważ brakuje danych na ten temat, ale po aktywności marketingowej operatorów chociażby przy rejestracji kart przedpłaconych widać, że użytkownicy prepaidów nie są traktowani po macoszemu. Z drugiej strony nie jest tajemnicą, że strategia operatorów koncentruje się na tym, aby na jak najdłużej związać klienta z firmą, najlepiej długoterminową umową.

1 lutego minął termin na rejestrację telefonicznej karty przedpłaconej przewidziany w tzw. ustawie antyterrorystycznej. O godzinie 0.00 telekomy wyłączyły miliony kart, których posiadacze nie podali danych osobowych wskazanych w przepisach i nie okazali dowodu tożsamości. Ile dokładnie – operatorzy komórkowi milczą. Z naszych szacunków wynika, że dezaktywacja mogła dotyczyć nawet 11–12 mln prepaidów, czyli mniej więcej połowy obsługiwanych przez telekomy w końcu grudnia. Według Głównego Urzędu Statystycznego było ich 22,45 mln.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjedzie na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie