– Rok 2017 będzie dla nas bardzo dobrym i ciekawym rokiem – powiedział we wtorek dziennikarzom Adam Sawicki, prezes T-Mobile Polska.
Przez ostatnich kilka lat firma traciła udziały w rynku i malały jej przychody. Zdaniem Sawickiego w tym roku powinna zanotować wzrost obrotów, nie tylko – jak to się dzieje u wielu sieci komórkowych w Europie – dzięki sprzedaży urządzeń takich jak smartfony, ale także z tytułu wpływów z samych usług.
– W III kwartale ub.r. pierwszy raz od wielu kwartałów zanotowaliśmy wzrost w segmencie post-paid. Maszyna ruszyła i jesteśmy zadowoleni także z wyników w IV kwartale – mówił prezes T-Mobile Polska. – Oczekuję odwrócenia trendów – dodał. Jeszcze w III kwartale ub.r. przychody firmy należącej do grupy Deutsche Telekom wyniosły 1,62 mld zł, spadając rok do roku o 1,1 proc. Mocno obniżył się jej wynik EBITDA (o ponad 20 proc.).
Na koniec września sieć obsługiwała 11,2 mln kart SIM, najmniej spośród czterech operatorów. Gdyby nie wzrost w segmencie post-paid, w samym III kwartale ub.r. operator odnotowałby spadek liczby użytkowników o 440 tys. O tyle (do 4,68 mln) skurczyła się liczba jego użytkowników telefonii na kartę.
Podobnie jak inne telekomy T-Mobile odczuł w ten sposób efekt tzw. ustawy antyterrorystycznej, która wprowadziła obowiązek rejestracji kart pre-paid. Sawicki nie chciał powiedzieć, jaki był efekt tego obowiązku w IV kwartale ub.r. – Spodziewam się, że karty zarejestruje 60–80 proc. użytkowników – powiedział tylko.